RELACJA Z PAŹDZIERNIKOWYCH REKOLEKCJI 
(Nowe Opole, 26-28.10.2012) 

Przyjeżdżając do Domu Rekolekcyjnego zostaliśmy mile zaskoczeni, gdy dowiedzieliśmy się, iż tematem rekolekcji będzie UZDROWIENIE WEWNĘTRZNE. To nie była jedyna niespodzianka, było ich kilka i każda sprawiała nam ogromną radość. Ale o tym we właściwym czasie. 


Ogólnie program niewiele odbiegał od wszystkich wcześniejszych rekolekcji, jako że była codzienna Eucharystia, adoracja, konferencje, dzielenie w grupach, zajęcia gimnastyczne, czas na rozmowy przy kawie i herbacie, możliwość spowiedzi, jednak najmilszą niespodzianką była całonocna adoracja. Cudownie było wpatrywać się w Jezusa, ile tylko dusza zapragnie, odkryć przed Nim serce, wypowiedzieć swoje bóle i radości, i wsłuchiwać się w Jego głos. Niepowtarzalna noc, niepowtarzalne przeżycie! Dziękujemy Ci Panie, Jezu Chryste! Z radością też przyjęliśmy propozycję Księdza, aby sobota była dniem milczenia. Jakże kojąco działała na nas ta cisza, której wcześniej nigdy nie doświadczaliśmy; na korytarzu jak makiem zasiał, w pokojach atmosfera zadumy i zanurzenia w Bożej miłości. Nasze serca biły dla Jezusa i nic nie mogło zakłócało tego stanu błogości.

Wysłuchaliśmy trzech konferencji, podczas których zobaczyliśmy, jakie budujemy fortece ( nawet przed samym sobą), aby tylko nie wyszło na jaw, że zostaliśmy zranieni. Zrozumieliśmy, iż koniecznym warunkiem, aby mogło dokonać się uzdrowienie zranień, jest przebaczenie. Musimy przebaczyć Bogu, bliźniemu i sobie: przebaczyć wszystko wszystkim; przebaczyć temu, kto nie żałuje; natychmiast i bezwarunkowo; nie wspominać krzywdy; dać szansę, ufając w szczery żal; odpowiadając dobrem na zło; przebaczyć z głębi serca. Bardzo cenną nauką dla nas była wiedza, jak wielka jest rola wszystkich sakramentów w uzdrowieniu wewnętrznym. Są to kanały łaski, przez które przepływa uzdrowienie, są jak mikrofon, który pomaga komunikować się z Bogiem. 

Punktem zwrotnym w rekolekcjach była sobotnia adoracja z modlitwą o uzdrowienie. Wcześniej otrzymaliśmy obrazki z Jezusem Miłosiernym (to też była niespodzianka), na których należało wypisać imię osoby, która najbardziej zraniła i napisać w miarę możności-wybaczam i proszę wybaczenie. Ten problem przedstawialiśmy Bogu w ciszy, podczas półgodzinnej adoracji przed Eucharystią. Podczas wieczornej adoracji, Ksiądz przeprowadzał nas przez całe życie, od momentu poczęcia, poprzez dzieciństwo, lata młodzieńcze, wiek dojrzewania, aż do obecnych dni, prosząc o uzdrowienie ran. W tej wędrówce przez życie odsłaniały się przed nami momenty bardzo bolesne, widzieliśmy zranienia spychane do podświadomości i Pan je uzdrawiał. Pod koniec tej głębokiej modlitwy podchodziliśmy indywidualnie przed Najświętszy Sakrament, prosząc Pana, abyśmy mogli pokochać osobę, zapisaną na obrazku tak, jak On ją kocha. To było wielkie przeżycie, podczas którego Bóg działał z mocą zabierając złość, nienawiść, a wlewał radość i miłość. Za ten bezmiar łask dziękujemy Ci, Panie i Boże nasz! 

Po takich przeżyciach, na zakończenie rekolekcji, każdy uczestnik miał czym dzielić się z Siostrami i Braćmi. Świadectwa były niesamowicie głębokie. Chwała Ci Panie!