RELACJA Z WARSZTATÓW TEATRLANYCH

DZIEŃ CZWARTY (czwartek, 05.07.2012)


Kochani! Czujemy się tu już jak w domu. Zakochaliśmy się w tym uroczym miejscu, a  prowadzone warsztaty teatralne uczą nas tak wielu cennych rzeczy (tak na marginesie pan Krzysztof ma do nas anielską cierpliwość:-)). Dzisiaj dopracowujemy nasze wspólne przedsięwzięcie pod tytułem „Czy można pokazać Boga?”.

Nasza praca to nie przelewki, lecz ciężki wysiłek (najmniejszy szczegół musi być dopracowany), ale nic wam nie możemy zdradzić – czekajcie na niespodziankę. Te wszystkie sytuacje, które nas tutaj spotykają są czasami tak trudne, że ciężko jest złapać oddech, ale to Bóg daje nam siłę, by zmierzyć się ze swoimi słabościami i  zmęczeniem…

W naszych sercach cały czas świeci słońce, rozpalając nas do maksimum radości. Tańczymy, śmiejemy się i gramy (i dla ciekawskich…. się opalamy). Jak również pochłaniamy duże ilości pyszności, przygotowywane przez nasze siostry (proszę nam nie zazdrościć, bo nasza waga wzrośnie do otyłości). A to wszystko przez te lody, które poszły nam w boczki (sponsor – pan Krzysztof).

Ale koniec z tymi żartami – o 17:00 jest Eucharystia. Ksiądz Karol uświadomił nam, że Bóg działa przez wspaniałe rzeczy, wielkie zmiany, towarzyszące temu cuda i nadzwyczajne znaki, a także przez człowieka – jeśli Mu na to się pozwoli. Paralityk dostaje nowe życie, i każdy z nas może je otrzymać, jeśli do końca zaufa Bogu…

Wieczorem „Burza” zaproponowała tzw. czas na rozmowy w parach (bez żadnych skojarzeń :-)). To pół godziny na pogawędkę (która przerodziła się w poważne tematy) i lepsze wzajemne poznanie.

Od 22:30 zaczynamy nocną adorację Najświętszego Sakramentu. Bóg jest naszą wiarą, nadzieją i nieskończoną miłością… Źródłem życia, bez którego człowiek nie mógłby żyć.