NASZ OJCIEC BÓG
3. Dziecięctwo Boże pozwala nam utożsamić się z Chrystusem.
Często zastanawialiśmy się nad miłosierdziem Boga, który zechciał stać się człowiekiem, aby człowiek w jakiś sposób mógł stać się Bogiem, zostać ubóstwionym i rzeczywiście uczestniczyć w życiu samego Boga. Łaska uświęcająca, którą otrzymaliśmy w sakramentach j w nagrodę za nasze dobre uczynki, utożsamia nas z Chrystusem. Bóg Ojciec posiada tylko jednego Syna i stanie się dzieckiem Bożym jest możliwe jedynie w Chrystusie, o ile zjednoczymy i utożsamimy się z Nim jako członki Jego Mistycznego Ciała. Jut nie ja żyję, lecz jest we mnie Chrystus – napisał św. Paweł do Galatów. „Pójście za Chrystusem nie jest zewnętrznym naśladownictwem, 2dyż dotyka samej głębi wnętrza człowieka. Być uczniem Jezusa znaczy upodobnić się do Niego (…). Przez wiarę Chrystus zamieszkuje w sercu wierzącego, dzięki czemu uczeń upodabnia się do swego Pana i przyjmuje Jego postać. Jest to owocem łaski, czynnej, obecności Ducha Świętego w nas.
Dlatego, kiedy zwracamy się do Ojca, modli się w nas Chrystus; kiedy wyrzekamy się czegoś dla Niego, On wspiera nas ruchem wyrzeczenia; kiedy chcemy kogoś przybliżyć do sakramentów, nasza żarliwość apostolska jest tylko odbiciem żarliwości Jezusa. Z łaskawości Bożej nasze prace i nasze cierpienia dopełniają trudy i cierpienia Pana dla swego Mistycznego Ciała, którym jest Kościół. Jakże wielkiej wartości nabierają wówczas praca, cierpienie, trudności dnia codziennego! Ten wysiłek ascetyczny, który przy pomocy łaski prowadzi do coraz większej identyfikacji z Panem, winien doprowadzić nas do posiadania tych samych uczuć co Jezus Chrystus. Jeżeli bowiem identyfikujemy się z Nim, wzrastamy zarazem w poczuciu dziecięctwa Bożego, bardziej jesteśmy -jeśli tak można powiedzieć – dziećmi Bożymi. W życiu ziemskim nie można być „bardziej lub mniej dzieckiem” ojca ziemskiego, gdyż wszyscy nimi są w sposób jednakowy: można być tylko dobrym lub złym dzieckiem. W życiu sakramentalnym, im bardziej jesteśmy świeci, tym bardziej jesteśmy dziećmi Bożymi. Wchodząc w coraz większą zażyłość z Bogiem, stajemy się nie tylko lepszymi dziećmi, ale bardziej dziećmi. Ustawiczne wzrastanie w dziecięctwie Bożym powinno być prawdziwym celem życia chrześcijańskiego. :
Nasza Matka, Najświętsza Maryja Panna, jest doskonałym wzorem tej podniosłej wielkości, którą można osiągnąć za pomocą łaski Bożej, jeśli całkowicie się na nią odpowie. Nikt poza Chrystusem w Jego Najświętszym Człowieczeństwie nie był tak blisko Boga jak Ona. Żadne stworzenie nie może w pełni osiągnąć takiego dziecięctwa Bożego, jakie miała Najświętsza Maryja Panna, Córka Boga Ojca.
Prośmy Ją, aby zasiała w naszych duszach taki niepokój, który pozwoli nam słuchać wskazań Ducha Świętego, skłaniający nas do naśladowania Jezusa. Pod Jego wpływem w każdej chwili, ale szczególnie w czasie Mszy św., zaczniemy odczuwać pilną i palącą potrzebę powrotu do Ojca. Wzywajmy Go jako najłaskawszego Ojca, jednocząc się z ofiarą Jego Syna. Odważmy się patrzeć na Niego jak na Ojca i nazywać go Abba, właśnie dlatego, że zostaliśmy namaszczeni Duchem Jego Syna, który woła Abba – Ojcze. On sprawia, że odczuwamy głód i pragnienie Boga i Jego chwały, a odczucia te są tak widoczne w Jego Synu Wcielonym. Poprzez nasze wzrastające podobieństwo do Jego Jednorodzonego Syna będzie uwielbiony Ojciec. Temu zaś, który mocą działającą w nas może uczynić nieskończenie więcej, niż prosimy czy rozumiemy, Jemu chwała w Kościele i w Chrystusie Jezusie po wszystkie pokolenia wieku wieków.