„Herod posłał kata i kazał przynieść głowę Jana” 


To okrutna i dramatyczna scena jest obrazem tego, jak od niepamiętnych czasów ludzka złość łączy się z słabością i głupotą przeciwko cnocie. Spróbujmy zagłębić się w nasze dusze, aby ukazać nam, jak bardzo podobne są do duszy Heroda. Otóż mówimy, że Jezus jest naszym Panem. Mówimy, że Go kochamy. W sercu przekonani jesteśmy, że nigdy byśmy nie postąpili tak, jak Herod. Zapewne nie posunęlibyśmy się aż do takiej zbrodni, ale czy rzeczywiście nie ma w nas tej słabości jaką posiadał Herod? Nasze serca nieustannie kontrolują stan akceptacji przez otoczenie. Nasze serca stale mają na uwadze, co, kto powie na taki, czy inny temat związany z nami. Nasze serca żyją w niepokoju, jak należałoby się zachować, jak będziemy przyjęci, odebrani, co powiedzą inni. Nasze serca pracują nad tym, jaki jest nasz „wizerunek”. Oczywiście nie jest to w takim stopniu, jak widzimy to u Heroda, czy wielu innych osób. To co jest w nas, jest ukryte, schowane pod płaszczyk przyzwoitości, wciśnięte często w podświadomość, zakamuflowane i owinięte w swego rodzaju teorię, filozofię życiową. Rzadko kto potrafi przyznać się przed sobą i innymi, że tak bardzo zależy mu na akceptacji innych, na dobrej opinii, na zdaniu otoczenia. A tym bardziej nikt się nie przyzna do tego, ile niepokojów przeżył, trudów, zabiegów poczynił, by być dobrze przyjętym, zaakceptowanym, zauważonym. I nie chodzi tutaj, o jakieś wielkie sprawy. To są drobne na pozór czynności, to są wydawać by się mogło drobiazgi na przykład strój. Nie ekstrawagancki, lecz zwyczajny. A jednak sprawdzamy, przejmujemy się swoim wyglądem. To nasze intencje, z jakimi coś czynimy. Niby nic. Intencja wydaje się czystą, bo dla dobra innych coś wykonujemy, przygotowujemy, a jednak, czy rzeczywiście, do końca tak jest? Czy pod płaszczykiem tego, nie ma innej, bardziej prozaicznej, próżnej? To telefon wykonany do tej, czy innej osoby. W jakim celu? Czy naprawdę cel był ten, jaki podaliśmy? A może celem było coś innego. Spróbujmy zbadać własne serce. Postarajmy się dociec prawdziwej intencji własnych słów, czynów.