„Dwaj opętani”
Jezus przybywa w jednym celu: uwolnić opętanych od nękających ich złych duchów. Kocha ludzi i każda dusza jest Mu droga. Jak wielkie było ich zniewolenie świadczy to, w jaki sposób żyli, co te złe duchy wyczyniały z nimi oraz jak wielkie stado świń zginęło, w które weszły te złe duchy. Tych dwoje biednych opętanych działało przeciwko swemu zdrowiu i życiu, a czynili to bezwolni, całkowicie podlegli szatanowi. Złe duchy rzucały je o kamienie, wypędzały na pustynię, nadludzką siłą rozrywały wszelkie pęta i łańcuchy, którymi byli krępowani. Okoliczna ludność bała się ich. Ludzie ci żyli, jak dzikie, wściekłe zwierzęta będąc przy tym bardzo nieszczęśliwymi. Człowiek opętany, bowiem nie czyni tego, co chce, ale czego domaga się demon, który w nim żyje. Tak dzieje się nieraz, że dusze doznając zmian, jakich dokonuje w ich życiu Jezus, zlękną się. Wolą powrotu do starego, które jako znane im, daje poczucie bezpieczeństwa. Zmiana zaś, choć przecież na lepsze, jest dla nich czymś nieznanym, dlatego obawiają się jej i nie przyjmują Jezusa. Niech ten fragment będzie dla nas powodem głębszego zastanowienia się nad wielkością i mocą Boga. Jednocześnie niech ukaże nam małość i nędzę naszej ludzkiej natury. Zobaczmy swoją krótkowzroczność, wygodnictwo i egoizm, gdy wycofaliśmy się, zrezygnowaliśmy z przyjęcia Jezusa do swego domu, serca, życia.