„Odwagi, Ja jestem, nie bójcie się!” 

Jednego możemy być zawsze pewni, Bożej miłości do każdego z nas. Trwanie w Chrystusie, gdy rzeczy wydają się czarne, gdy przychodzi pokusa zwątpienia w Niego i Jego słowo, jest czasem prawdziwej ufności. Przez całe życie uczymy się ufania Jezusowi w każdej sytuacji, trudu, niepowodzeń, przemijania i samej śmierci, często jest to proces bardzo powolny i wieloetapowy. Trzeba nam zawsze uświadamiać sobie obietnice Jezusa i nie tracić z Nim kontaktu, w szczególności pośród przeciwności i cierpienia. Pośród prób i zagrożeń należy tym usilniej wpatrywać się w Jezusa, wierzyć Mu, ufać i polegać na Jego wszechmocnej Miłości. Bowiem jest to jedyna pewność w niepewności.