Sobota 3 grudnia
„Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie!”
Wielu z nas żyje w przeświadczeniu, że jesteśmy kowalami swojego losu, że sami sterujemy swoim życiem, bo to NASZE życie. Tylko… skąd je mamy? Gdzie je kupiliśmy, z czego uprzędliśmy, jak stworzyliśmy jego zalążek? Nasze życie jest darem. Bóg nam je dał, nie po to, byśmy rozkwitali w swojej pysze, w swoim małym świecie, w którym tylko „ja”, „moje”, „chcę”, „potrzebuję”, ale byśmy się nim dzielili z innymi. Życiem i darami, jakie otrzymujemy. Każdy wraz z darem życia dostał od Pana także inne: miłość, zdrowie, szczególny talent, rodzinę, umiejętność dostrzegania smutku w oczach drugiego. Zostaliśmy obdarzeni tymi dobrami nie po to, by samotnie w je obrastać, ale by dzieląc się z innymi, mnożyć je: poprzez słowo otuchy, odwiedzenie samotnej, a może po prostu nieśmiałej koleżanki, która jest nowa w pracy i niezbyt dobrze sobie radzi. Czasem też przez wyrzeczenia: zrezygnowanie ze snu, by zawieźć znajomego na pogotowie dentystyczne w środku nocy, zrobienie mniejszych zakupów, by móc wesprzeć akcję charytatywną, odmówienie sobie pójścia na imprezę, by spędzić jedyny wolny w ciągu tygodnia wieczór ze schorowaną babcią. Jezus nie mówi nam: „darmo wszystko oddajcie, roztrwońcie swój majątek, swoją wolność, jeśli trzeba to zostańcie marionetką w czyichś rękach, aby tylko uszczęśliwić innych”. Jezus pokazał nam jak dawać za darmo. On jako pierwszy- oddał najwięcej. Oddał za nas swoje życie. I tego uczy nas- kochać bliźnich tak bardzo i tak szczerze, by ofiarowanie choć cząstki siebie drugiemu człowiekowi było naszym pragnieniem, wypływającym z tej miłości. Dzięki Panie za wszystko, czym nas obdarzasz. Otwieraj nasze serca dla innych.