Sobota 10 września 

 

„Gdy rzeka uderzyła w niego, od razu runął, a ruina owego domu była wielka.”

 

To, jak żyjemy ma swoje podstawy. Każde słowo i czyn, i sposób myślenia ma gdzieś fundament. Budując na sobie, czy na innych ludziach możemy szybko się przeliczyć, zmęczyć, zawieźć. Jeżeli całe moje życie buduję na skale, czyli na Panu Bogu, nie muszę się bać. Trzeba codziennie podejmować decyzje, że idę za Nim, stawać w prawdzie, korzystać z autorytetu Dziecka Bożego. Życie wydaja wówczas piękne owoce.