Sobota 11 lutego
„A wziąwszy siedem chlebów, odmówił dziękczynienie, połamał i dawał uczniom, aby je podawali. I podali tłumowi. ”
Przywołaj sobie w pamięci sytuację ze swego życia, kiedy byłeś w trudnym położeniu. Kiedy nie miałeś pracy, może brakowało Ci pieniędzy na opłaty czy jedzenie. Rachunki się piętrzyły, a ty nie miałeś za co ich uregulować. Może wziąłeś jakiś kredyt na dom, czy mieszkanie, którego nie byłeś w stanie spłacać. Może nie mogłeś zapewnić swoim dzieciom tego, czego potrzebowały. Czy miałeś w swoim życiu taką sytuację? A może teraz właśnie ją masz. Jeśli nigdy nie doświadczyłeś niedostatku – dziękuj Bogu za to. Niektórzy doświadczyli, lub doświadczają. Jeśli jest to historia z przeszłości i wyszedłeś „na prostą”, przypomnij sobie jak to się stało? Czy nie było tak, że pewnego dnia zadzwonił telefon i ktoś miał dla Ciebie ofertę pracy, lub przyszedł ktoś i wyciągnął do ciebie pomocna dłoń, może pożyczył pieniądze, albo po prostu ci je dał. Myślisz, że rzeczy same się potoczyły ku dobremu? Czy może to Jezus patrząc na to co się dzieje powiedział „żal mi jego/jej, nie chcę aby był głodny”. Tak jak rozmnożył siedem chlebów i kilka rybek, tak postawił Ci na drodze pomocnych ludzi, aby w taki, czy inny sposób pomogli wyjść Ci „na prostą”. Być może jest to epizod z twojego życia, o którym już zapomniałeś, lub nie chcesz pamiętać. Warto jednak mieć go w myślach właśnie po to, aby wiedzieć komu zawdzięczasz to, że jest to już tylko przeszłość. To, że teraz twoje finanse mają się dobrze, a tobie niczego nie brakuje zawdzięczasz Jezusowi! Pamiętaj aby mu za to podziękować. Może teraz jest czas wdzięczności. Być może teraz jest czas, aby stać się narzędziem w rękach Boga do tego, by nieść pomoc innym. Jeśli natomiast jesteś teraz w trudnym położeniu, uwierz z całej siły, że Jezus nie chce abyś żył w niedostatku. On pragnie, abyśmy żyli w obfitości. Rób co w twojej mocy, aby zdobyć źródło utrzymania, ale też wołaj do Jezusa: „chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj…” Jezus nie chce, abyś pozostał głodny…