Sobota 12 grudnia
„Eliasz już przyszedł, a nie poznali go i postąpili z nim tak, jak chcieli. Tak i Syn Człowieczy będzie od nich cierpiał”.
W czasie adwentowego oczekiwania na Zbawiciela musimy zachować czujność, aby nie przegapić znaków zapowiadających Jego przyjście. Takim znakiem, wzywającym Żydów do nawrócenia w duchu i mocy Eliasza był Jan Chrzciciel. Naród Wybrany nie dostrzegł czasu swego nawiedzenia. Jezus z goryczą mówi do uczniów o odrzuceniu, cierpieniu Jana Chrzciciela i zapowiada swoją mękę. Bóg także dziś stawia na drodze naszego życia swoich posłańców. Głoszą nam Słowo Boże, upominają, wzywają do nawrócenia. Zastanówmy się, czy i my ich słuchamy? Ile do nas dociera z ich nauczania i świadectwa życia? Czy nie brakuje odwagi i radykalizmu, aby przyjąć Boży głos i wprowadzić go w czyn? Daru Ewangelii nie możemy zatrzymać tylko dla siebie. Trzeba go zanieść innym, narażając się czasami na niezrozumienie i odrzucenie. Czy umiemy być dla innych autentycznymi świadkami Boga? Jezu, otwórz nasze oczy i serca na świadków Twej Miłości, których stawiasz na naszej drodze życia. Daj nam siły i odwagę, abyśmy, naśladując ich, wytrwale dążyli do Ciebie!