Sobota 13 grudnia

„Eliasz już przyszedł, a nie poznali go i postąpili z nim tak, jak chcieli.

 

Dwa tysiące lat temu ludzkość oczekiwała na nadejście Mesjasza. Jednak najpierw pojawił się wśród nich „Eliasz”, który miał ich przygotować do spotkania z Nim. I przyszedł Jan Chrzciciel – ale „nie poznali go”. Teraz my czekamy na narodzenie Jezusa. I do nas również Pan posyła „Eliasza”, który ma nas przygotować do tego wydarzenia. Nie staniemy „oko w oko” z Janem Chrzcicielem, czy starotestamentowym prorokiem. Dla każdego z nas „Eliaszem” może być ktoś inny. Rekolekcjonista, spowiednik… Ale to, co najważniejsze – musimy rozpoznać swojego „Jana Chrzciciela”, którego posłał do nas Pan, i który my nas przygotować. Nie narzekaj, że rekolekcjonista mówi długo i smętnie… Nie „kręć nosem”, że spowiednik nadał za ciężką pokutę. Ale skup się na tym, co te osoby ci przekazują. Bo to Pan mówi przez nie do ciebie – wysłuchaj więc, co On chce ci powiedzieć. Panie, przepraszam, że czasami nie pamiętam, że to Ty mówisz do mnie przez różne osoby. Proszę Cię, pomóż mi wyciszyć się i skupić się wyłącznie na Tobie w tym czasie oczekiwania, bym godnie przyjął Cię do swojego serca.