BŁOGOSŁAWIEŃSTWO DZIECI

3. Dziecięctwo duchowe i pokora.


Nasza pobożność winna być dziecięca i pełna miłości do Ojca. Jak inaczej moglibyśmy służyć Bogu z miłości, gdybyśmy nie zaczęli od uznania Go za Ojca pełnego miłości do swych dzieci? Wielu chrześcijan żyje dziś w oddaleniu od Boga lub w ich stosunkach z Bogiem stanęły przeszkody w postaci niedojrzałości własnych kaprysów czy sztywność i oziębłość. Dzieje się tak dlatego, ponieważ oni nigdy nie odkryli w swoim życiu sensu dziecięctwa Bożego i drogi dziecięctwa duchowego, które dla tylu dusz stanowiła zdecydowany początek prawdziwego życia duchowego. Daj nam, Panie, poczucie dziecięctwa Bożego, pomóż nam często je rozważać.

Zaprawdę powiadam wam, kto nie przyjmie Królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego»9. „Dlaczego się mówi – pyta św. Ambroży – że dzieci są odpowiednie dla Królestwa Niebieskiego? Może dlatego, że zwykle nie posiadają złośliwości i nie umieją oszukiwać ani nie odważają się zwodzić; nie znaj ą rozpusty, nie dążą do bogactw i nie znają ambicji. Ale zaleta tego wszystkiego nie polega na nieznajomości zła, lecz na jego odrzuceniu. Nie polega na niemożliwości grzeszenia, ale na nieprzyzwoleniu lecz grzechu. Dlatego Pan nie odwołuje się do dziecięctwa jako takiego, ale do niewinności, którą posiadają dzieci w swojej prostocie.

W życiu chrześcijańskim dojrzałość dochodzi do głosu wtedy, kiedy stajemy się dziećmi w obliczu Boga, Jego dziećmi, które ufają i powierzają się Jemu w ramiona, jak małe dziecko swemu ojcu. Wówczas widzimy wydarzenia w świecie takimi jakimi są, w ich prawdziwym znaczeniu, i nie znamy innej troski jak dziękczynienie naszemu Ojcu i Panu.

Bycie jak dziecko i życie w tym dziecięctwie jest drogą duchową, która wymaga nadprzyrodzonej cnoty męstwa, aby pokonać skłonności do pychy i samowystarczalności. Skłonności te utrudniają nasze zachowanie się jako dzieci Bożych i prowadzą na widok kolejnych niepowodzeń do smutku, jałowości i samotności. Dziecięca pobożność natomiast umacnia nadzieję, pewność dojścia do celu i daje pokój i radość w tym życiu. W obliczu trudności życia, choćby były bardzo wielkie, nie będziemy się czuć sami. Pan nas nie opuści i ta ufność będzie dla nas jak woda dla podróżującego przez pustynię. Bez niej nie moglibyśmy iść dalej.

Prośmy Najświętszą Maryję Pannę, by nas zawsze prowadziła za rękę jak małe dzieci, z tym większą troską, im większą będziemy mieli dojrzałość zapewnioną przez lata i doświadczenie.