„Eliasz już przyszedł, a nie poznali go.” 

Czasem czekamy na odpowiedni czas, na właściwe warunki, by coś w swoim życiu zmienić. A może nawet na jakąś szczególną interwencję i wydarzenie. Odkładamy to, co istotne, bo wydaje nam się, że mamy ważniejsze sprawy. Może nie zauważamy znaków dawanych nam przez Boga, bo właśnie popadliśmy w wir świątecznych przygotowań. Ważne by zewnętrznymi przygotowaniami tylko wspomóc przeżywanie świąt. Byśmy nie przegapili tego, co najistotniejsze i najważniejsze. By w tym wszystkim nie zagubić Jezusa, który przychodzi, by przemienić nasze serca. By nie był to adwent, w którym nie zauważymy Jezusa.