GRZECH PRZECIW DUCHOWI ŚWIĘTEMU
2. Utrata poczucia grzechu.
Jezus Chrystus pozwolił nam w pełni poznać Ducha Świętego jako Osobę odmienną od Ojca i od Syna, jako Miłość osobową wewnątrz Trójcy Przenajświętszej, która jest źródłem i wzorem każdej miłości.
We wszystkich działaniach Jezusa jest obecny Duch Święty, ale dopiero podczas Ostatniej Wieczerzy Pan mówi o Nim w jaśniejszy sposób, jako o Osobie odrębnej od Ojca i od Syna. Duch Święty bierze udział w odkupieńczej misji Chrystusa. Jezus mówi o Nim jako o Paraklecie (Pocieszycielu lub Doradcy), czyli orędowniku i pokrzepicielu. Słowo paraklet w świecie greckim oznaczało dosłownie tego, który jest wzywany przy czymś, kto ma mówić za drugą osobę, zwłaszcza w procesach sądowych. Duch Święty ma dlatego szczególną misję w tym, co dotyczy rachunku sumienia i sądu szczegółowego podczas spowiedzi. Oskarżony grzesznik otrzymuje rozgrzeszenie na zawsze ze swoich win i łaskę nowego życia.
Miłosierdzie Boże, które otrzymujemy przez tajemnicze i zbawcze działanie Ducha Świętego „spotyka się w ten sposób z wewnętrznym oporem człowieka, jakby nieprzenikliwością sumienia, ze stanem duszy, która jakby utwierdziła się w wolnym wyborze: Pismo Święte zwykło nazywać to «zatwardziałością serca» Takiemu nastawieniu umysłu i serca odpowiada poniekąd w naszej epoce utrata poczucia grzechu.
Przeciwieństwem zatwardziałości serca jest delikatność sumienia. Człowiek o delikatnym sumieniu brzydzi się wszelkim grzechem, także powszednim, i w każdej chwili stara się być uległy natchnieniom i łaskom Ducha Świętego. „Gdy ktoś ma zdrowy węch – zauważa św. Augustyn – natychmiast poznaje odór grzechów. Czy jesteśmy wrażliwi na obrazy i zniewagi czynione Bogu? Czy natychmiast reagujemy na swoje upadki i grzechy?