DZIEWICTWO MARYI. NASZA CZYSTOŚĆ.
2. Święta czystość w małżeństwie i poza małżeństwem. Owoce tej cnoty. Czystość warunkiem miłości.
Dziewictwo Maryi, również dla bezżennych i żonatych, jest wezwaniem do doskonałego życia w świętej czystości, niezbędnej, aby oglądać Boga i służyć naszym braciom – ludziom. Wszyscy wierzący w Chrystusa są powołani do życia w czystości zgodnie z różnymi stanami życia. W chwili chrztu chrześcijanin zobowiązał się do czystego przeżywania swojej uczuciowości. Być może praktykowanie tej cnoty zaszokuje nasze otoczenie i stanie się niezrozumiałe dla wielu zaślepionych materializmem: będzie lekceważone i kwestionowane z czysto utylitarnych względów. A jednak konsekrowana czystość jest nam dzisiaj absolutnie potrzeb na, chociażby tylko z punktu widzenia ludzkiej natury, która pragnie dostrzec Boga. Bez cnoty czystości nie jest po prostu możliwe, aby być człowiekiem kontemplacji.
W duszy żyjącej w subtelnej czystości Duch Święty działa w sposób szczególny. „Czystość jest cnotą moralną. Jest ona również darem Bożym, laską, owocem działania Ducha. Duch Święty uzdalnia odnowionego wodą chrztu do naśladowania czystości Chrystusa. Święta czystość rodzi w duszy wiele owoców: otwiera serce i ułatwia normalny rozwój życia uczuciowego, przynosi wewnętrzną i głęboką radość nawet wśród przeciwności, umożliwia apostolstwo, umacnia nasz charakter w obliczu trudności, czyni nas bardziej ludzkimi, bardziej zdolnymi do rozumienia problemów innych ludzi i współczucia im.
Nieczystość powoduje niewrażliwość serca, wygodnictwo i egoizm. Lubieżność czyni człowieka niezdolnym do miłości i rodzi w nim klimat pozwalający zagnieździć się wszelkim wadom i niewiernością. Zwróćcie uwagę, że człowiek zepsuty pożądaniem ciała nie jest zdolny do postępu duchowego, nie jest zdolny do dobrych czynów. Pozostaje kaleką, która nie może podnieść się z ziemi. Czy nie widzieliście chorych na postępujący paraliż, którzy nie potrafią utrzymać się na nogach? Czasami nawet nie potrafią poruszyć głową. Podobnie dzieje się w życiu nadprzyrodzonym z tymi, którzy nie są pokorni i małodusznie oddali się rozpuście. Nie widzą, nie słyszą, nie rozumieją. Są sparaliżowani i jakby pozbawieni rozsądku. Każdy z nas winien zwracać się do Boga, do Matki Najświętszej i prosić, by nam wyjednała pokorę i postanowienie pobożnego skorzystania z boskiego lekarstwa w spowiedzi świętej.
Łaskiś pełna Pańskiej, czystości anielskiej, Panno nad pannami, święta nad świętymi. O najświętsza Maryja, módl się dziś za nami.