Sobota 19 listopada

„Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania.(…) Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla Niego żyją.”

Odpowiedź Jezusa na pytanie saduceuszów o zasadność zmartwychwstania była wyczerpująca, a jednocześnie pozostała tajemnicą. I to ze względu na nasze dobro. Na razie my sami nie jesteśmy w stanie wyobrazić sobie stanu życia w niebie. Jedno jest pewne – jest tam takie życie, o którym nawet nie mamy pojęcia, ani nawet nie potrafimy objąć sercem. Nawet nasze najpiękniejsze pragnienia i marzenia są tylko małą namiastką i przedsionkiem nieba. Jezus mówi to, co jest nam potrzebne, a więc kochaj Boga i człowieka, a tym samym będziesz żył w pełni, bo niebo to stan ducha, to życie w pełnej komunii z Bogiem i ludźmi. Daleko nam jeszcze do takiej miłości, ale dzięki łasce Pana bardzo możliwe. A zatem, jakie miejsce zajmuje w Twoim sercu myśl i pragnienie życia w bliskości Boga? Czy znajdujesz czas na drobne i częste wyrazy miłości i czułości w stronę twojego Stwórcy? Czy myśl o życiu w niebie nadaje rytm twojej aktywności na tym świecie, w małżeństwie, w kapłaństwie, w gronie przyjaciół, w rodzinie i w pracy? Jezu, przyjdź do naszych serc, prowadź nas do radości życia Ojca, przebacz w nas to, co grzeszne i co przeszkadza w relacjach! Wywyższamy Cię i błogosławimy w naszej drodze do domu naszego Ojca!