Sobota 24 czerwca

 

„On zażądał tabliczki i napisał: Jan będzie mu na imię. I wszyscy się dziwili. A natychmiast otworzyły się jego usta, język się rozwiązał, i mówił wielbiąc Boga”.

 

Zachariasz mówił wielbiąc Boga. A jak jest u nas? Czy wielbimy i błogosławimy Boga, czy liczymy tylko na siebie? To co mówimy ma ogromne znaczenie. Możemy mową błogosławić i budować, ale również przeklinać i burzyć. Naszymi wypowiedziami możemy także nieść nadzieje i kochać, bądź narzekać i nienawidzieć. Zastanówmy się, kto jest najważniejszy w naszym życiu? Kim i czym się karmimy? Jak często używamy języka niezgodnie z przykazaniem Miłości? A jak często wielbimy Ciebie Jezu, głosimy Twoje Słowo i nim żyjemy? Zachariasz uczy nas uwielbienia Boga. Bóg mówi do nas w ciszy i widzi dalej i głębiej. Daje nam imię i do zrealizowania powołanie. On wie, co jest dla nas dobre i co pożyteczne. Panie błogosław nam! Bądź uwielbiony w naszym życiu!