ŚW. TOMASZA Z AKWINU
Doktryna fundamentem pobożności.
Rozważając życie i dzieło św. Tomasza, widzimy jak bardzo pobożność wymaga znajomości doktryny; dlatego też formacja prowadzi nas do głębokiej pobożności, wyrażającej się w sposób prosty. Na rękopisie Summa contra Gentiles znajdujemy na przykład słowa Ave Maria wypisane na marginesach jako akty strzeliste, które pomagały Świętemu w podtrzymywaniu żarliwości serca. A kiedy chciał sprawdzić, jak pisze pióro, pisał właśnie te i inne akty strzeliste. Wszystkie jego pisma i pouczenia ustne prowadzą do większej, głębszej i czulszej miłości Boga. Do niego należy też powiedzenie: Jeśli ktoś miałby książkę, w której byłaby zawarta cała wiedza, starałby się poznać jedynie tę książkę; tak też i my powinniśmy szukać jedynie Chrystusa, ponieważ w Nim, jak mówi św. Paweł, Ukty są wszystkie skarby mądrości i umiejętności. Cała poznawana doktryna powinna prowadzić nas do umiłowania Jezusa, do pragnienia służenia Mu z większą chęcią i radością.
Pobożność dzieci, a doktryna teologów – powtarzał św. Josemaria Escriva, gdyż mocna wiara, oparta na solidnych zasadach doktrynalnych, często wyraża się poprzez życie w duchu dziecięctwa bożego, który sprawia, że czujemy się przed Bogiem jak małe dzieci i ośmielamy się okazywać Mu miłość w bardzo drobnych rzeczach; a On je błogosławi i przyjmuje z uśmiechem, jak to czyni ojciec wobec dziecka. Miłość – nauczał św. Tomasz – prowadzi do poznania prawdy, a całe poznanie jest podporządkowane miłości jako jego celowi. Poznanie Boga powinno prowadzić do dokonywania częstych aktów miłości, do serdecznego z Nim obcowania, bez lęków. Kiedy umysł zajęty jest drobnymi obowiązkami danej chwili, serce zatopione jest w Bogu i otwiera się na impuls łaski, która sprawia, że umysł zwraca się ku Ojcu w Synu przez Ducha Świętego.
Głębsza formacja doktrynalna prowadzi do większej czci dla Najświętszego Człowieczeństwa Jezusa i Najświętszej Maryi Panny – Matki Bożej i Matki naszej, św. Józefa – naszego Ojca i Pana, aniołów stróżów błogosławionych dusz w czyśćcu… Zastanówmy się dzisiaj, w jaki sposób staramy się zdobyć solidną formację, jak rozpowszechniamy ją w swoim środowisku – w sposób naturalny, jak ktoś, kto rozdaje skarby – we własnej rodzinie, wśród przyjaciół… i zawsze, kiedy tylko nadarzy się najdrobniejsza sposobność.