WARTOŚĆ DROBNYCH RZECZY

2. Miłość nadaje wartość temu, co małe i nieznaczące. Letniość i zaniedbanie w małych sprawach.


To drobne rzeczy decydują o tym, że jakieś dzieło jest doskonałe i dlatego godne ofiarowania Panu. Nie wystarczy, aby to, co się czyni, było dobre samo w sobie (praca, modlitwa…), ale nadto musi być jeszcze dobrze wykonane. Aby coś było cnotą – poucza św. Tomasz z Akwinu – należy zwracać uwagę na dwie rzeczy: na to, co się czyni i na sposób wykonania. Co do sposobu wykonania wiemy, że dłutowanie, pędzlowanie, retusz końcowy zamieniają daną pracę w arcydzieło. Natomiast partanina, niezdarność i brakoróbstwo są oznaką apatii duchowej i letniości u chrześcijanina, który winien uświęcać się poprzez swoją codzienną pracę: Znam twoje czyny: masz imię, które mówi, że żyjesz, a jesteś umarły (…), bo nie znalazłem twych czynów doskonałymi wobec mego Boga. Troska o rzeczy drobne wypływa z samej natury powołania chrześcijańskiego, polegającego na naśladowaniu życia Jezusa podczas lat spędzonych w Nazarecie, owych długich lat pracy, życia rodzinnego, przyjacielskiego obcowania z ludźmi ze swojej wioski. Wkładanie miłości w drobne rzeczy ze względu na Boga wymaga uwagi, ofiary i wielkoduszności. Mały, pojedynczy szczegół może nie mieć znaczenia: „To, co jest małe, pozostaje małe; ale kto jest wierny w małych rzeczach, ten jest wielki”.

Miłość sprawia, że to, co jest małe, staje się ważne. Bez tej miłości nie miałoby sensu staranie się o rzeczy drobne: zamieniłoby się to w manię lub faryzeizm; płacilibyśmy dziesięcinę z mięty, kopru i kminku – jak to czynili faryzeusze -a tymczasem popadlibyśmy w niebezpieczeństwo zaniedbania istotniejszych punktów prawa – sprawiedliwości i miłosierdzia. Chociaż to, co możemy ofiarować, wydaje się nam czymś nieznaczącym – jak jałmużna ubogiej wdowy -jednak nabiera to wielkiej wartości, jeżeli zostanie złożone na ołtarzu i zjednoczone z ofiarą, którą Pan Jezus składa Ojcu z samego siebie. Wówczas „nasze pokorne oddanie – samo w sobie nieznaczne, niczym oliwa wdowy z Sarepty Sydomskiej albo grosz ubogiej wdowy w oczach Boga staje się godne przyjęcia ze względu na zjednoczenie z ofiarą Jezusa”.

Często właśnie szczegóły – zarówno w pracy, nauce, jak i w stosunkach z innymi ludźmi – są uwieńczeniem czegoś dobrego, co bez takich szczegółów byłoby niepełne.

Jedną z najwyraźniejszych oznak tego, że w nasze życie wewnętrzne wkrada się letniość jest to, że nie doceniamy znaczenia drobiazgów w praktykach pobożności, szczegółów w pracy, drobnych i konkretnych aktów cnót, co w rezultacie prowadzi do zaniedbania rzeczy wielkich. Nieszczęście to jest tym bardziej smutne i nieuleczalne, że gdy wkrada się w głąb duszy jest ledwie dostrzegalne, i z wielkim trudem można je zauważyć. Wszyscy wiedzą, że przez taki stan zadaje się śmiertelny cios życiu duchowemu. Natomiast miłość do Boga uwydatnia się w pomysłowości, w porywach serca, w wysiłku znajdowania we wszystkim okazji do kochania Boga i służenia innym.