UŚWIĘCANIE ODPOCZYNKU

2. Nasze zmęczenie nie jest daremne. Umieć je uświęcać.


Jezus wykorzystuje również chwile swojego odpoczynku, żeby troszczyć się o dusze. Kiedy odpoczywał przy studni Jakuba, pewna kobieta podeszła, żeby nabrać wody do dzbana. Jezus skorzystał z tej okazji, by pobudzić tę Samarytankę do radykalnej zmiany jej życia.

Również my wiemy, że nawet chwile naszego zmęczenia nie powinny przemijać nadaremno. „Dopiero po śmierci dowiemy się, ilu grzesznikom -pomogliśmy zbawić się dzięki ofiarowaniu swojego zmęczenia. Dopiero wówczas zrozumiemy, że nasza wymuszona bezczynność i nasze cierpienia mogą być pożyteczniejsze dla bliźniego aniżeli nasze faktyczne przysługi. Nie zaniedbujmy nigdy ofiarowania tych momentów wyczerpania lub pozornej bezużyteczności z powodu zmęczenia lub choroby. Ani też nie przestawajmy w takich sytuacjach pomagać innym.

Zmęczenie uczy nas pokory, lepszego praktykowania miłości. Wówczas dostrzegamy, że nie potrafimy zrobić wszystkiego i że potrzebujemy innych ludzi. Zgodzenie się na cudzą pomoc znacznie sprzyja pokorze. Równocześnie, ponieważ wszyscy bywamy bardziej lub mniej zmęczeni, zrozumiemy lepiej radę świętego Pawła, by nosić brzemiona jeden drugiego, zrozumiemy, że wszelka pomoc niesiona tym, którzy są nieco zmęczeni, jest wielkim przejawem miłości.

Zmęczenie pomaga w oderwaniu się od wielu rzeczy, które chcielibyśmy zrobić, a nie potrafimy z powodu ograniczoności swoich sił. Pomaga również we wzrastaniu w cnocie męstwa i odpowiadającej mu ludzkiej cnocie dzielności, gdyż faktem jest, że nie zawsze będziemy mieli pełnię sit i zdrowia do pracy, nauki, doprowadzenia do końca trudnego przedsięwzięcia, itp., a przecież musimy to czynić. Cnoty te w znacznej mierze polegają na umiejętności prac w stanie zmęczenia lub kiedy nie czujemy się fizycznie tak dobrze, jak byśmy chcieli, żeby wykonywać te zadania. Jeśli będziemy czynić to dla Pana, będzie On w sposób szczególny błogosławił naszym pracom.

Chrześcijanin traktuje życie jak olbrzymie dobro, które nie należy do niego i o które powinien dbać. Powinniśmy przeżyć dane nam przez Boga lata, wykonawszy powierzone nam zadanie. A zatem z uwagi na Boga i na bliźnich powinniśmy przestrzegać norm roztropności dotyczących troski o własne zdrowie i zdrowie tych, którzy w jakiś sposób są od nas zależni. Do tych norm należy „wolny czas dla odprężenia duchowego, wzmocnienia zdrowia psychicznego i fizycznego.

Podporządkowanie się rozkładowi dnia, poświęcanie odpowiedniej ilości czasu na sen, zwykły spacer czy wycieczkę to odpowiednie środki, które powinniśmy stosować w zależności od stopnia naszej aktywności. Postępowanie w inny sposób -jeżeli nic nas do tego nie zmusza – oznaczałoby lekkomyślność i lenistwo, które są bardzo szkodliwe, ponieważ przy takiej postawie dobrowolnie narażalibyśmy się na pogorszenie poziomu życia wewnętrznego, popadając w płytki aktywizm, tracąc pogodę ducha, itd. Osoba nawet w najmniejszym stopniu uporządkowana zawsze znajdzie sposób na odpowiedni odpoczynek pośród swojej wyczerpującej i pełnej poświęcenia działalności.