Sobota 6 października

„Oto dałem wam władzę stąpania po wężach i skorpionach, i po całej potędze przeciwnika, a nic wam nie zaszkodzi. Jednakże nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie”.


Zważając na słabość i małość człowieka wobec potęgi Boga, nie dziwi fakt, że uczniowie Jezusa byli podekscytowani cudami, jakie działy się przez ich ręce mocą imienia Jezusa Chrystusa. Prawdopodobnie każdy z nas doświadczył jakiegoś cudu w swoim życiu: cudu przebaczenia, uzdrowienia, czy wypełnienia Bożym pokojem, który uwalnia od lęku o jutro. Słuchając słów dzisiejszej Ewangelii, można wyciągnąć lekcję, że nawet idąc za Jezusem, musimy być czujni, każdego dnia robić rachunek sumienia, czy w służbie Bogu, oprócz fascynacji Jego mocą, jest pokora i uwielbienie Go. Pan Jezus wyraźnie przypomina nam, że duchowym sukcesem nie jest tylko pokonanie złego ducha – przecież w Jezusie możemy wszystko, bo On nas umacnia – ale cel i sens trudu naszej drogi osiągniemy, gdy nasze życie, nasze czyny i decyzje, doprowadzą nas do Domu Ojca. Boże, bądź wola Twoja w naszym życiu, niech się święci Twoje imię w naszych czynach. Wypełnij nasze serca męstwem i odwagą, abyśmy otworzyli się na łaski, jakimi chcesz nas wypełniać i podejmowali zadania, do których nas powołujesz.