SZERZYĆ NAUCZANIE CHRYSTUSA
2. Naśladowanie Pana. Przykładność. Nie stracić ani jednej okazji.
Prowadząc dzieło reewangelizacji, owo apostolstwo nauczania musimy często kłaść nacisk na te same myśli i starać się przedstawiać nauczanie Pana w sposób atrakcyjny (nie ma nic bardziej atrakcyjnego!). Pan czeka na rzesze ludzkie, które również dzisiaj błąkają się jak owce bez pasterza, bez przewodnika i drogowskazu, zagubione wśród tylu zwodniczych ideologii. Żaden chrześcijanin nie może pozostawać bierny, uchylać się, w obliczu tego zadania. Tylko ono jest ważne na tym świecie. Nie może być wymówek: nie nadaję się, nie potrafię, nie mam czasu… Powołanie chrześcijańskie jest powołaniem do apostolstwa i Bóg udziela łaski, by na nie odpowiedzieć.
Czy rzeczywiście jesteśmy zarzewiem światła wśród ciemności, czy też ogarnia nas lenistwo i lęk przed ludzką opinią? W zwiększeniu żarliwości apostolskiej i przezwyciężeniu przeszkód dopomoże nam uświadomienie sobie w obecności Pana, że ludzie, z którymi spotykamy się w swoim życiu posiadają prawo do tego, byśmy im pomogli lepiej poznać Jezusa. Czy spełniamy ten obowiązek chrześcijański? Oby nie można nam było zarzucić-w tym i w przyszłym życiu – tego, że pozbawiliśmy ich tej pomocy: nie znalazł się nikt, kto by mi użyczył nieco światła pośród tak wielkiej ciemności. Katechizm Kościoła Katolickiego przypomina nam, że „świeccy, jak wszyscy wierni wezwani są przez Boga do apostolstwa na mocy chrztu i bierzmowania, dlatego mają obowiązek i prawo, indywidualnie lub zjednoczeni w stowarzyszeniach, starania się, by orędzie zbawienia zostało poznane i przyjęte przez wszystkich ludzi na całej ziemi. Obowiązek ten jest bardziej naglący tam, gdzie jedynie przez nich inni ludzie mogą usłyszeć Ewangelię i poznać Chrystusa.
Żywe bowiem jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, dociera do najgłębszych pokładów duszy, do źródła życia i obyczajów ludzkich.
Pewnego dnia – mówi Ewangelia dzisiejszej Mszy świętej – Żydzi posłali straże do świątyni, by pojmały Jezusa. Gdy strażnicy powrócili z niczym, na pytanie swoich przełożonych: Czemuście Go nie pojmali?, strażnicy odpowiedzieli: Nigdy jeszcze nikt nie przemawiał tak, jak ten człowiek przemawia. Należy przypuszczać, że owi prości słudzy przebywali przez pewien czas wśród tłumu, czekając na stosowny moment, żeby pojmać Pana. Zdumieni jego nauczaniem nie wypełnili swojego zadania. Jakże zmieniłyby się postawy ludzi, gdybyśmy potrafili przybliżyć im postać Chrystusa, Jego prawdziwy obraz, który przedstawia nam nasza Matka Kościół! Jakże wielka – po dwudziestu wiekach -jest ignorancja naszego świata, w tym także licznych chrześcijan!
Święty Łukasz powiada o naszym Panu, że działał i nauczał. Sobór Watykański II naucza, że Objawienie dokonało się gestis verbisque, czynami i słowami wewnętrznie z sobą związanymi. Czyny Jezusa są czynami Boga dokonanymi w Jego imieniu. A prosty lud powiadał: Przedziwne rzeczy widzieliśmy dzisiaj.
Jako chrześcijanie powinniśmy z pomocą łaski ukazywać, co oznacza prawdziwie iść za Jezusem. „Kto posiada misję mówienia wielkich rzeczy (a wszyscy chrześcijanie mają ten miły obowiązek mówienia o potrzebnie kroczenia za Chrystusem) jest również zobowiązany do praktykowania ich – powiedział św. Grzegorz Wielki. Nasi przyjaciele, krewni, koledzy z pracy i znajomi muszą widzieć, że jesteśmy lojalni, szczerzy, radośni, solidni w pracy, mocni, uprzejmi, dzielni, że jesteśmy optymistami… Równocześnie z prostotą i naturalnością powinniśmy okazywać swoją wiarę w Chrystusa. „Potrzebni są – powiada Jan Paweł II – głosiciele Ewangelii, którzy są znawcami człowieczeństwa, którzy dogłębnie znają serce współczesnego człowieka, uczestniczą w jego radościach i nadziejach, w jego trwogach i smutkach, a równocześnie są ludźmi kontemplacji, zakochanymi w Bogu. W tym celu po trzeba jest nowych świętych. Wielkimi ewangelizatorami Europy byli świeci. Powinniśmy prosić Pana, aby wzmógł ducha świętości w Kościele i zesłał nam nowych świętych dla ewangelizacji współczesnego świata.