MODLITWY DO MATKI JEZUSA
2. Różaniec św. jest limitowaną modlitwą Maryi.
Przyłączmy się do tego wielogłosowego chóru tych, którzy w ciągu dziejów zanosili modlitwy do Maryi. Nasz głos dołącza się do tego okrzyku, który nigdy nie przestanie się rozlegać. Również my nauczyliśmy się podążać do Jezusa przez Maryję, a w tym miesiącu, zgodnie ze zwyczajem Kościoła, z większą gorliwością odmawiamy Różaniec, „który jest źródłem życia chrześcijańskiego. Starajcie się odmawiać go codziennie, sami lub w rodzinie, powtarzając z wielką wiarą te podstawowe modlitwy chrześcijan, jak Ojcze nasz, Zdrowaś Maryjo i Chwalą Ojcu – zachęcał papież. – Rozważajcie owe sceny z życia Jezusa i Maryi, które przypominają nam tajemnice; radosne, bolesne i chwalebne. W ten sposób nauczycielkę w tajemnicach radosnych rozważać o Jezusie, który stał się ubogim i małym, dzieckiem dla nas, by nam służyć; poczujecie się pobudzeni do miłowania bliźniego w jego potrzebach. W tajemnicach bolesnych uświadomicie sobie, iż przyjmowanie z uległością i miłością cierpień tego życia – jak to czynił Chrystus podczas swojej Męki – prowadzi do szczęścia i radości, która wyraża się w chwalebnych tajemnicach Chrystusa i Maryi, w nadziei życia wiecznego.
Różaniec św. jest ulubioną modlitwą Najświętszej Maryi Panny, błaganiem, które zawsze dochodzi do Serca Matki i wyprasza nam niezliczone łaski i dobra. Nabożeństwo to przyrównuje się do drabiny, po której, szczebel po szczeblu, wchodzimy na „spotkanie Najświętszej Panny, czyli na spotkanie Chrystusa. To jest bowiem najważniejszą i najpiękniejszą właściwością Różańca: jest to nabożeństwo, które przez Najświętszą Pannę prowadzi nas do Chrystusa. Celem tych długo powtarzanych wezwań Maryi jest Chrystus. Mówimy do Maryi, aby dojść do Chrystusa.
Jaki pokój przynosi nam uważne powtarzanie Zdrowaś Maryjo, zwłaszcza gdy zatrzymujemy myśl- przy którymś zwrocie: Zdrowaś Maryjo… To pozdrowienie, choćbyśmy je powtarzali miliony razy, stale brzmi jak nowe. Święta Maryjo, Matko Boża!… módl się za nami… teraz! A Ona na nas patrzy i odczuwamy Jej macierzyńską opiekę. „W pobożności – tak samo jak w miłości – nie przykrzy się częste powtarzanie tych samych słów, gdyż ogień miłości, która nas rozpala, sprawia, że zawsze zawierają coś nowego.