PRAWO I OBOWIĄZEK APOSTOLSTWA
2. Odrzucać wymówki, które uniemożliwiają wtrącanie się w życie innych ludzi.
Czasami otaczający nas ludzie mogą nam powiedzieć: jakim prawem wtrącasz się w cudze życie? Kto ci dał pozwolenie mówienia o Chrystusie, o Jego nauczaniu, o Jego słodkich wymaganiach? A może sami będziemy odczuwać pokusę i zastanawiać się: „Kto każe mi wdawać się w to wszystko?” Wówczas „musiałbym ci odpowiedzieć: nakazuje ci to – domaga się tego od ciebie – sam Chrystus. Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo (Mt 9,37-38). Nie szukaj wygodnej wymówki: Ja nie nadaję się do tego, niech się tym zajmą inni, te sprawy są mi obce. Nie, do tego zadania nie ma innych; gdyby tobie wolno było tak powiedzieć, mogliby tak też powiedzieć wszyscy. Prośba Chrystusa zwrócona jest do wszystkich i do każdego chrześcijanina. Nikt nie jest ód tego zwolniony ani z powodu wieku, ani stanu zdrowia, ani zajęć. Nie ma żadnego wytłumaczenia. Albo przynosimy owoce apostolstwa, albo nasza wiara jest jałowa. Kościół zachęca nas i pobudza do głoszenia nauki Chrystusa bez żadnych wymówek i pretekstów, z radością, w każdym okresie życia. „Młodzi powinni stać się pierwszymi i bezpośrednimi apostołami wśród młodzieży, przez osobistą działalność apostolską w gronie swoich rówieśników, mając na uwadze środowisko społeczne, w którym żyją (…). Dzieci również mają własną działalność apostolską. Są bowiem w miarę swych sił prawdziwymi świadkami Chrystusa wśród rówieśników. Młodzi, dzieci, starcy, chorzy, pozbawieni pracy lub przepracowani… wszyscy powinniśmy być apostołami, pozwalającymi poznać innym Chrystusa dzięki świadectwu swego przykładu i swego słowa. Moglibyśmy się stać naprawdę wspaniałymi megafonami nagłaszającymi głos Boga w świecie. On mówi do nas wszystkich: Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię… Pan nas posyła!
Miłość do Chrystusa prowadzi nas do miłowania bliźniego; otrzymane powołanie pobudza nas do myślenia o innych, do nie lękania się ofiar, jakich wymaga czynna miłość, gdyż „nic tak nie wyróżnia chrześcijanina i miłośnika Chrystusa, jak troska o naszych braci i żarliwość o zbawienie ich dusz. Dlatego pragnienie, by ludzie poznali Chrystusa, jest wskaźnikiem szczerości życia ucznia i stanowczości w naśladowaniu Mistrza. Jeżeli spostrzeżemy, że nie troszczymy się o zbawienie dusz, że pozostajemy obojętni na ich oddalenie się od Boga, że ich potrzeby duchowe nas nie wzruszają, będzie to znak, że nasza miłość uległa ochłodzeniu, gdyż nie zagrzewa tych, którzy żyją obok nas. Apostolstwo nie jest jakimś dodatkiem czy obciążeniem dla zwyczajnej działalności chrześcijanina; apostolskie zainteresowanie rodziną, kolegami, przyjaciółmi jest normalnym przejawem samego życia chrześcijańskiego…