SPOTKANIE MODLITEWNE (14.10.2010)
Głębokie było nasze spotkanie, które rozpoczęliśmy wołaniem o obecność Ducha Św. pośród nas. Prosiliśmy w modlitwie litanijnej, którą animował Darek, aby Duch Ożywiciel przyszedł, ożywił naszą modlitwę, obudził Kościół, nasze miasto, nas i nasze rodziny.
„Niech wiara zagości, nadzieja zagości, niech miłość zagości w nas…”śpiewaliśmy, a potem nastąpiła długa i wymowna cisza, która przerodziła się w modlitwę uwielbienia. Gorących wezwań było bardzo wiele. Modlitwa słowna przechodziła w śpiew, którym jeszcze żarliwiej uwielbialiśmy naszego Pana i dziękowaliśmy za wszelkie dobro. Lista podziękowań była długa. Dziękowaliśmy też pieśnią:
Dzięki Jezu…Dzięki Ci, że kochasz mnie…Tam na Golgocie umarłeś za mnie… Zmartwychwstałeś, żyjesz we mnie…Dzięki Ci, że kochasz mnie”. Tą pieśnią wyrażaliśmy też nadzieję, że Zbawiciel wkrótce przyjdzie i stąd weźmie nas do siebie.
Przed wygłoszeniem słowa pomodliliśmy się o moc słowa dla ks. Tomaszaą, aby nasze serca zostały poruszone. W ramach konferencji Ksiądz odczytał list, który kiedyś otrzymał od Kasi (gimnazjalistki). Opisała ona swoje przeżycia podczas pewnej Oazy. Od animatorki, w małej grupie usłyszała pytanie skierowane do obecnych: „Kim dla ciebie jest Jezus Chrystus?”. Kasia opisała swoje wewnętrzne zmagania wynikłe z postawionej kwestii, gdy nie potrafiła dać odpowiedzi, dochodząc do wniosku, że Jezus nie był dla niej ani Przyjacielem, ani Panem, lecz po prostu nikim. Męczyła się z tym pytaniem. Od którego nie mogła się uwolnić. Nie pojmowała również, dlaczego niektórzy mówili: „Jezus do mnie powiedział…”. Zadawała sobie pytanie, w jaki sposób można Go usłyszeć?
Podczas kolejnych rozważań Pisma Św. w Namiocie Spotkania usłyszała: „Idźcie i głoście światu Ewangelię”. Była pewna, że to do niej po raz pierwszy przemówił Jezus. Zrozumiała, że ją Pan posyła, aby głosić Ewangelię ludziom w swoim środowisku. Zaczęła się walka wewnętrzna. Prosiła Jezusa, aby cofnął to słowo, gdyż bała się, że nie będzie zrozumiana, a nawet zostanie ośmieszona. Jednak usłyszane słowa coraz mocniej brzmiały w jej uszach. Podczas adoracji na początku pragnęła, aby jak najszybciej „schowali Jezusa”, ale już pod koniec dziękowała, że będzie mogła dać świadectwo, uleciał strach, a przyszła radość. Mówiąc świadectwo, w przedostatni dzień oazy prawie wykrzyczała: Jezus jest dla mnie wszystkim, Przyjacielem, Panem, Bogiem…”.
W momencie, gdy Kasia była bezsilna zaczęła dziękować za to, co będzie. My prosimy, aby było tak, jak my chcemy i zaczynamy Bogu dyktować – zwrócił uwagę Ksiądz. Miarą naszej relacji z Jezusem nie jest to, jak długo się modlimy, nie są kazania. Miarą są wszystkie sytuacje kryzysowe. Mamy dać się ukrzyżować, umierać dla siebie – mówił ks. Tomasz.
W dalszej części spotkania dobraliśmy się w pary, aby podzielić się odpowiedzią na pytanie: Kim dla mnie jest Jezus Chrystus?. Następnie od Kapłana usłyszeliśmy z troską zadane pytanie: Dlaczego w swoim środowisku mówisz o Jezusie, a tu nie możesz się otworzyć? Jest coś, co przeszkadza. Potrzeba, abyś to dostrzegł przyczynę. Nie zachowujemy się jak dzieci Boże. Gdyby tak było, jak być powinno, to nasze miasto byłoby już w dużej części nawrócone, nasze rodziny też.
Podczas modlitewnego śpiewu „Jezus, Jezus…” Ksiądz prowadził modlitwę: Daj nam poznać Panie, dlaczego wstydzimy się o Tobie mówić. Otwórz nam oczy…Zwróciliśmy się w stronę osoby stojącej po naszej prawej stronie, kładąc rękę na jej ramieniu i prosiliśmy Pan o łaskę umiejętnego głoszenia prawdy o Jezusie, oraz o odwagę.
Wzruszającym świadectwem podzielił się z nami Bartek, który przebył długą i trudną drogę, zanim pojął na czym polega bezgraniczna miłość Boga Ojca. Stało się to podczas rekolekcji REO, gdy rozważano fragment Ewangelii „Syn marnotrawny” (Łk.15, 11–32), wtedy doświadczył Bożego przytulenia i zrozumiał, że jest umiłowanym synem. Jezus zmienił jego życie i od tej pory chce się dzielić Jezusem, wręcz nie potrafi nie dzielić się. Bogu niech będą dzięki za to świadectwo i za to, co dokonało się w życiu naszego brata Bartka!
Informacje, które usłyszeliśmy na zakończenie, były równie ważne i pożyteczne, jak całe spotkanie. Uwielbiamy Cię Panie Jezu Chryste i dziękujemy, że nas wybrałeś i przez Kapłana wskazujesz drogę do świętości!