TAJEMNICA  GRZECHU

SPOTKANIE FORMACYJNE (11. 11.2010)

W modlitewny nastrój wprowadziła nas Ula, która wspólnie z grupką  młodzieży animowała spotkanie: Oto kolejny dzień, który podarował nam Pan, abyśmy wpatrywali się w Niego i oddali Mu chwałę. Dziękujmy Mu, że zaprosił nas na tą szczególną drogę i szczególny czas Rekolekcji, podczas których odkrywamy Jego miłość.

Przywoływaliśmy Ducha św., aby otwierał nasze serca i uzdolnił do przyjęcia Słowa. Prosiliśmy śpiewając: „Oczyść serce me, chcę jak złoto lśnić i jak czyste srebro… Pragnę być święty! Tobie oddany, Panie…”. Podczas śpiewu w językach  Ula półgłosem zachęcała: Dziś Pan do ciebie mówi <<Oddaj Mi swoje serce. Wejdź w siebie i posłuchaj głosu swojego serca >>. Czy jesteś gotów, aby twoje oczy szukały Jego oblicza? Może wiele razy słyszałeś, że jesteś Jego synem, ale czy to poczułeś? Czy poczułeś tę Miłość, która góry przenosi?. Modląc się, śpiewaliśmy: „Niechaj miłość Twa,  jak potężna fala spłynie tu, przez łaski Twej zdrój. Chryste, dotknij nas”.

Do modlitwy włączali się kolejni animatorzy i wspólnie wielbiliśmy Pana, który jest godzien wszelkiej chwały. Oddawaliśmy wszystko, co nie pochodzi od Niego, co zniewala; oddawaliśmy swój grzech, abyśmy mogli stać się wolnymi, otwartymi na Jego miłość. Dziękowaliśmy za to, co otrzymaliśmy z Jego miłosierdzia;  za miniony tydzień,  podczas którego codziennie pochylaliśmy się nad Słowem Bożym; za miłość, która nigdy się nie zmienia i za to, że jesteśmy tak samo kochani po grzechu, jak i przed. Podziękowaliśmy pieśnią: „Dzięki Jezu, dzięki Ci, że kochasz mnie…”.

W konferencji O GRZECHU  Pan przemówił do nas posługując się Zdzisławem. Grzech jest obecny w historii człowieka. Jest to prawda, którą zrozumiemy w świetle objawienia Bożego. Chrześcijanie odnajdują w sobie tę prawdę dzięki Jezusowi. To jest bardzo ważne orędzie dla nas, że prawdę o grzechu odkrywamy w ramionach Jezusa, przytuleni do Niego. Innej drogi nie ma. Jezus przyjął na siebie nasz grzech, umarł za nas i zmartwychwstał, aby nas wyzwolić z niewoli grzechu. Św. Paweł powiedział, że Bóg uczynił Jezusa grzechem, aby dzięki Niemu zamieszkała Boża sprawiedliwość.

Łamiemy przykazania, bo jesteśmy ludźmi, którzy z powodu pierwszego grzechu zagubili się. Błądzimy przez brak zaufania Bogu, przez utratę fundamentalnego kierunku. Syn marnotrawny grzeszył, gdy odszedł od ojca, zatracił relację z nim. Tylko wtedy, gdy upadł na samo dno zobaczył to, co stracił, chodząc swoimi drogami. Tatuś chce, abyśmy odkryli swoją grzeszność w Jego ramionach. Z poczucia winy uwalnia nas Duch św. i pokazuje, iż zranienie, które zadaliśmy Jezusowi sprawia jeszcze większe wylanie łaski, bo: „Gdzie wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska” ( Rz 5,20).

Owocem wylania Ducha św. jest żal doskonały (zasmuciłem Jezusa, którego bardzo kocham). Żal niedoskonały jest lękiem przed karą. Zatem powinniśmy na kolanach prosić o tę łaskę, gdyż tylko wtedy Jezus zamieszka w nas. W Nim znajdziemy całą prawdę o naszym zagubieniu, o grzechu, który powoduje, że On nas przytula. Możemy więc powiedzieć, że jest to błogosławiona wina. Pan chce, abyśmy byli święci już tu na ziemi, dlatego oddał za nas życie. Prośmy Matkę Bożą, aby nas poprowadziła. Ona jest kluczową Osobą; Ona jest Ikoną w drodze do Jezusa . Czytajmy Słowo Boże, gdyż ono leczy. Czytajmy Katechizm Kościoła Katolickiego –zachęcił nas Zdzisiek.

Spraw w nas Duchu św., abyśmy te rady przyjęli do serca i według nich postępowali!

Po konferencji w małych grupkach staraliśmy się odpowiedzieć na pytania, czy zdarza się nam robić coś „po swojemu” bo wiemy lepiej od Boga; jak przyjmujemy prawdę o naszym grzechu, ukazaną nam przez innych; czy czujemy się „porządnymi chrześcijanami”, lepszymi od innych?