UZDRAWIAJĄCA MOC MODLITWY
SPOTKANIE MODLITEWNE 20 MAJA 2010
Na każde spotkanie czekamy z radością, gdyż mamy świadomość, że Pan przygotowuje dla nas obfite łaski. Wyjątkowy był czwartek po Wniebowstąpieniu Pańskim, przed Zesłaniem Ducha Św., Jezus licznie nas zgromadził na modlitwie. Przyzywaliśmy obecności Ducha Św. i prosiliśmy, aby Jego strzała miłości dotknęła naszych serc.
Po krótkiej katechezie wyjaśniającej przyczynę ran duchowych udaliśmy się przed Najświętszy Sakrament, aby wpatrywać się w Boskie Oblicze Jezusa. Ks. Tomasz zanosił przed Boży tron gorące prośby o nasze uzdrowienie na wszystkich etapach życia od chwili poczęcia, poprzez lata dziecięce, wiek dojrzewania, aż do chwili obecnej. Ukazywał sytuacje, okoliczności i miejsca zranień spowodowanych przez rodziców (być może jeszcze przed narodzeniem i w latach późniejszych), rodzeństwo, rówieśników, nauczycieli. Prosił Chrystusa Pana o uleczenie tych ran i o to, abyśmy mogli przebaczyć tym, którzy zadawali nam ból.
Jednocześnie wskazywał nasze złe zachowania wobec bliźnich: chęć odwetu za wyrządzoną krzywdę, pretensje zanoszone do Boga lub obrażanie się na Niego. Kapłan prosił w naszym imieniu: Panie! Wymaż takie postawy z mojego życia! Wyrzekam się tego! Rozlewaj swoje uzdrawiające miłosierdzie! Prosił o uzdrowienie tych, którzy są zniewoleni przez ducha seksualności i nie mogą ludzką mocą wyrwać się z niego: Jezu! Zerwij ten łańcuch, jak wtedy, gdy zobaczyłeś człowieka, który kruszył łańcuchy i powiedziałeś: Milcz i wyjdź z niego! Proszę Cię, powiedz: Milcz i wyjdź! Panie! Zapełnij wszystkie te rany swoją miłością, w której jest radość dziecka Bożego.
Ksiądz przepraszał za nieakceptację siebie i pretensje do Boga oraz za to, co nam się w sobie nie podoba. Prosił o łaskę pokochania siebie takimi, jakimi jesteśmy, gdyż każdy z nas jest umiłowanym dzieckiem Boga, jedynym i niepowtarzalnym. Jesteśmy cenni w Jego oczach i On nas miłuje. Chce wiele zdziałać w życiu każdego i każdej z nas. Obejmuje też całe nasze życie małżeńskie i chce, aby nasza miłość piękniała.
Po zakończonej modlitwie zbliżyliśmy się do ołtarza i każdy otrzymał błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem. W pewnym momencie niektórzy z nas poczuli potrzebę podejść do osoby, którą zraniliśmy, aby poprosić o przebaczenie. Za ten czas szczególnej łaski dziękujemy Ci, Panie Jezu Chryste!