„IDŹCIE I GŁOŚCIE…”
 (Spotkanie modlitewno-formacyjne, 14.06.2012) 

Entuzjastycznie rozpoczęliśmy nasze czwartkowe spotkanie. Przyzywając Ducha Świętego, czuliśmy Jego tchnienie i łagodny powiew, dlatego przepełniała nas radość i Boży pokój. Daliśmy temu wyraz w modlitwie równoczesnej, a także pięknym uwielbieniowym śpiewie. Wysławialiśmy Jezusa, naszego Pana i Mistrza, dziękując za naszą przeszłość, teraźniejszość i przyszłość; za chwile radosne, ale i troski, cierpienia i zmagania z trudną codziennością. 


Na wstępie konferencji, wysłuchaliśmy perykopy Ewangelii wg św. Mateusza (Mt 10,7-13), którą powinniśmy wziąć sobie do serca, jako ci, których Pan posyła, aby szli i głosili Dobrą Nowinę. Jezus wysyłał uczniów po dwóch, (to oznacza wspólnotę) i bez żadnych zabezpieczeń, a więc musi być pełne zaufanie, bez gwarancji sukcesu, czy powodzenia. Pan chce, abyśmy doświadczyli jakiegoś braku, trudności. Nie żądajmy gwarancji, że jak zaryzykuję, to musi się udać. Wcale nie musi się udać! Wystarczy modlitwa i dobre pragnienia, a reszta należy do Boga, który ze wszystkiego potrafi wyprowadzić dobro. Tu nie może być miejsca na ambicje, zazdrość, że wypadliśmy gorzej. Mamy pozwolić, aby ktoś rósł dla Pana. Świetnym przykładem takiej postawy był Barnaba, wielki autorytet i mąż zaufania. On przygarnął nawróconego Szawła i uczył go ewangelizować, a w pewnym momencie umniejszył się i jak gdyby stał za jego plecami. To dla nas dobra szkoła pokory i uczmy się jej od tego wielkiego ewangelizatora, o którego działalności możemy dowiedzieć się z Dziejów Apostolskich. Bogu niech będą dzięki za te pełne Bożej mądrości pouczenia wygłoszone w konferencji! Chwała Ci Panie!