WSPÓLNOTOWE SPOTKANIE OPŁATKOWE 
(Spotkanie modlitewno-formacyjne17.01.2013) 

Jak przystało na spotkanie takiej rangi zebraliśmy się bardzo licznie. Nie mogło być inaczej, wszak jesteśmy Wspólnotą Jednego Ducha. Duch Święty ożywiał naszą modlitwę, wlewał w serca swoje dary, a my posłuszni Jego natchnieniom, uwielbialiśmy Naszego Pana, Jezusa Chrystusa.

Z wielkim zainteresowanie wysłuchaliśmy zadziwiających opowieści ks. Tomasza, (który wrócił z Afryki) i obejrzeliśmy zdjęcia ilustrujące życie i problemy naszych katolickich braci na afrykańskim kontynencie, a dokładnie w Ugandzie. Jesteśmy w szczególny sposób związani z tamtą wspólnotą, przede wszystkim z tego względu, iż tam w bardzo ciężkich warunkach posługuje nasz brat Bartek, troskliwie zajmując się dziećmi w tzw. Domu Chłopców Ulicy, a my całym sercem i gorliwą modlitwą wspieramy go i bliskie są nam jego sprawy. Oglądając zdjęcia byliśmy zbudowani wielką wiarą ludzi, którzy w straszliwie ciężkich warunkach dochowują wierności Bogu, a ich sposób uczestniczenia w Eucharystii zadziwia i pokazuje, jak bliski im jest Bóg, dając temu wyraz radosnymi pieśniami i tańcami, przy wtórze bębnów, ogłaszających obecność Bożą. Tylko ludzie ogromnej wiary i miłości są w stanie sześć do ośmiu godzin czynnie uczestniczyć w Eucharystii, bo tyle czasu trwa u nich każde Nabożeństwo Eucharystyczne. Jest nad czym pomyśleć i dokonać dogłębnej analizy naszych postaw! Bogu niech będą dzięki za świadectwo naszych braci Afrykańczyków i za dar życia Bartka, który odpowiedział na Boże wezwanie, zostawił wszystko dla Chrystusa jak Apostołowie, aby „stokroć więcej otrzymać!” Utrudzony często do granic możliwości jest szczęśliwy, gdyż wie, że w „Dobrych zawodach wystąpił…” Bartku! Jesteśmy z Ciebie dumni i masz zapewnione wsparcie modlitewne ! Wytrwaj! Jesteśmy z Tobą! 

Kolejny punkt programu był ucztą dla ciała. Przy stole suto zastawionym różnymi łakociami (ciasto, owoce, słodycze, napoje, kawa, herbata) po odśpiewaniu kolędy dzieliliśmy się opłatkiem i raczyli przysmakami. Czas dla nas nie liczył się i dość późno, pełni radości i Bożego pokoju opuściliśmy salę spotkań. Za ten piękny i błogosławiony czas dziękujemy Ci, Panie nasz Zbawicielu!