Środa 01 marca
„To plemię jest plemieniem przewrotnym. Żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza…”
Również dziś wielu „żąda znaku” od Pana Jezusa, czyli oczekują, aż On zrobi jakiś cud w ich życiu. Bez tego powstrzymują się od zaufania Jezusowi i pójścia za Nim. Jezus nade wszystko liczy, że zaufamy Mu i pójdziemy za Nim dzięki „znakowi Jonasza”, czyli dzięki Jego Męce, Śmierci i Zmartwychwstaniu. W cudach wyraża się moc Jezusa, a w Krzyżu Jego Miłość. Wiele osób z naszego otoczenia, odkłada swoje nawrócenie do czasu, aż Pan spełni ich oczekiwania, prośby. Jeśli tego nie robi, ich wiara słabnie. Bóg przenika i zna serca proszących. Jeśli rzeczywiście jest w nich gotowość i wola odmiany życia, udziela swoich darów i łask. Jeśli jednak widzi żądanie znaku dla samego znaku, jeśli wie, że udzielenie takiego znaku byłoby ze szkodą dla duszy proszącego, udziela innych łask i czeka na przemianę serca. Dlaczego wciąż obawiamy się głębokiego nawrócenia, czekając najpierw na wielkie znaki od Boga? A może najpierw potrzeba przemiany serca, każdego z nas, aby te wielkie znaki się pojawiły? . Czy zdarzyło ci się żądać znaku od Boga? Oczekujesz znaku w postaci zdania egzaminu, podwyżki, idealnego współmałżonka, pochwały od szefa, dobrych wyników badań i wielu innych. Czy zdarzało ci się myśleć, że będziesz wierzył, jeśli Bóg da ci taki a taki znak, zrobi to i to? Znaki już są. To Sakramenty, Słowo Boże, kochający ludzie obok, piękno przyrody… Czy dostrzegasz je i doceniasz?.