Środa 16 kwietnia

„Jeden z was mnie wyda…”

Zwróćmy jeszcze uwagę, jak Jezus zachowuje się wobec Judasza? Jezus obchodzi się z Judaszem, jak z wolnym, lojalnym, uczciwym człowiekiem. Ostrzega go, stara się nim wstrząsnąć. Nie czyni mu jednak przeszkód. Pozwala mu działać. Na pocałunek Judasza w Getsemani odpowiada słowami: Przyjacielu, po coś przyszedł? Słowo przyjacielu, nie było zgryźliwe, ani nie zawierało mniej miłości, niż miłość Jezusa do innych uczniów. Jezus nie był dwulicowy. Nigdy nie udawał. Dlatego musiał bardzo cierpieć, doświadczając tej zdrady. Mimo to, kochał do końca. Jezus nie zrzuca na innych zła, które spadło na Niego, On bierze je na siebie, by ponieść na krzyż. Stanowczo sprzeciwia się zasadzie – Oko za oko, ząb za ząb. Jezus daje tutaj konkretny przykład, jak mamy kochać nieprzyjaciół. Św. Paweł wyraził go w słowach: Nie daj się zwyciężać złu, ale zło dobrem zwyciężaj (Rz 12, 21).