Środa 24 maja
„Ojcze Święty, zachowaj ich w Twoim imieniu, które Mi dałeś, aby tak jak my stanowili jedno.”
Mimo, iż istnieją osoby, którym jedność jest obojętna, to jednak wielu jest również ludzi szukających zgody, jedności, pokoju. Aby to uzyskać, często należy poszukać w sobie odrobiny pokory i zrozumienia dla drugiego człowieka. Jesteśmy tak skonstruowani, że swoje zdanie uważamy za prawidłowe i najlepsze. Ale czy wystarczająco często bierzemy pod uwagę fakt różnorodności ludzi i ich opinii? Nasze zdanie wcale nie musi być jedynym i logicznym dla innych. Drugi człowiek może być święcie przekonany, że to ty nie myślisz tak jak on, że problem leży po twojej stronie. Często na tym tle powstają konflikty. Dla mądrych różnorodność to łaska i szansa na kompleksowe, szerokie widzenie świata. Dla osób mniej tolerancyjnych to pretekst do kłótni i podziałów. Ale i mądrzy mogą być nie dość mądrzy, jeśli zabraknie im miłości braterskiej. Jezus objawia nam imię Ojca, aby miłość, która jest między Ojcem i Synem, zamieszkała także w uczniach. Bez miłości nie ma jedności i bogactwa płynącego z różnorodności. Bez miłości głowa nie będzie chciała współpracować z ręką ani nogą, bo nie są jak ona. Bez miłości nie ma rodziny, wspólnoty modlitwy, wspólnoty parafialnej i samego Kościoła. Bez miłości nie można służyć bogactwem, charyzmatami i darami, którymi zostaliśmy obdarowani. Panie Jezu daj mi łaskę zrozumienia drugiego człowieka, tolerancji dla osób o odmiennych przekonaniach, łaskę braterskiej miłości do bliźniego.