Środa 24 października

„Wy też bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie”. (…) „Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele powierzono, tym więcej od niego żądać będą”.


Słowa dzisiejszej Ewangelii sa wezwaniem do zwalczania tak powszechnej dziś bylejakości, „nie chcę mi się”. W natłoku spraw, rzeczy, różnorodności opcji wyboru zdarza się, że nasze podejście do ludzi, do relacji, do Pana Boga, również jest „taśmowe”. Jezus swoją przypowieścią zachęca nas do wypracowywania w sobie postawy pełnej konsekwencji, zaangażowania i odpowiedzialności niezależnej od okoliczności. Taka sumienna postawa jest wyrazem wiernej miłości, takiej, jaką nas darzy Bóg. Uczy kochania drugiego człowieka nawet, gdy ma gorszy dzień i jest dla nas oschły. Uczy ufności Bogu w momentach, kiedy po ludzku wszystko się wali. Ta postawa skłania nas również do odpowiedzenia sobie na pytania, które mają „przeorać” nasze sumienie, aby na tym użyźnionym gruncie zasiać nadzieję: czy ja jestem wierny Bogu, nawet w momentach próby? Czy od innych ludzi umiem tylko brać i cieszyć się tym, że wiele dostaję? Czy w moim sercu rodzi się poczucie odpowiedzialności i pracy nad sobą, która zbliży mnie do Boga i ludzi? Przeżyjmy ten dzień nosząc w sercu słowa Jana Pawła II: „Wymagajcie od siebie, choćby inni od Was nie wymagali”. Błogosław nam Panie i daj nam łaskę wiernej miłości i ufności Tobie. Najlepszy, Wszechmogący, przenikaj nasz dzień, rozpal Twoją miłością te serca, w których jest smutek. Rozraduj nas Panie w Twoją obecnością. Bądź uwielbiony Jezu!