Środa 30 maja

„Uczniowie byli w drodze, zdążając do Jerozolimy. Jezus wyprzedzał ich, tak że się dziwili (…)”.


Dzisiejsza Ewangelia jest odbiciem naszego życia – jesteśmy uczniami Chrystusa, a każdy nowy dzień to kolejny etap drogi, którą podążamy do Domu Ojca. I tak jak kiedyś wędrowców zmierzających ku Jerozolimie, tak dziś nas Jezus wyprzedza w naszych myślach, pragnieniach, działaniach – On już to wszystko zna. Tyle w nas czasem niezrozumienia, żalu do losu, że dotyka nas choroba, opuszczenie przez najbliższą osobę, utrata pracy… Jezus wie, w którym miejscu naszego życia postawić próg zwalniający. Często dopiero po jakimś czasie dostrzegamy, że Boża interwencja w nasze sprawy, czy pokrzyżowanie naszych planów „uratowało nam skórę”, uchroniło przed bolesnym upadkiem, choć w danym momencie sądziliśmy, że sytuacja jest beznadziejna. Tyle razy prosimy Jezusa o spełnienie naszych zachcianek sami „nie wiedząc, o co prosimy” i przedstawiamy Mu dokładną instrukcję jak ma to zrobić. Tymczasem potrzeba nam tylko modlić się o wypełnienie Jego woli w naszym życiu, powierzać Mu nasze sprawy prosząc, by to On czuwał nad biegiem zdarzeń. Jezu, ucz nas zaufania Tobie, byśmy zawsze w Tobie szukali naszej pomocy i ucieczki. Ty, który już znasz nasze jutro, pomóż nam przeżyć je tak, byśmy przynieśli chwałę Panu.