Środa 5 lutego

„Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona? Czyż nie żyją tu u nas także Jego siostry? I powątpiewali o Nim.”

 

Współziomkowie Jezusa z Nazaretu dobrze znali się nawzajem. Widzieli, czym się kto zajmował, z jakiej rodziny pochodził. Wobec mocy słowa i świadectwa Jezusa mieszkańcy Nazaretu byli nie tylko zadziwieni, ale pełni niedowierzania i wątpliwości. Cóż może nam powiedzieć cieśla, przecież Go znamy – takie myślenie blokuje poznanie daru łaski, jaki przynosi Jezus. Ta postawa może zrodzić się i w sercach ludzi żyjących tu i teraz, a nawet wśród chrześcijan, gdy patrzą na działanie Kościoła – cóż mi da Kościół? co jest takiego wielkiego w małym opłatku? po co te wszystkie przykazania? Takie myśli mogą nurtować niejednego ochrzczonego. Problem jak zawsze leży w sercu, które często przez liczne małe i większe grzechy wchodzi w przestrzeń śmierci duchowej, wobec słabego poznania Boga przez grzech. Niemniej i tam, gdzie człowiek znajduje się w dolinie śmierci Jezus znajdzie drogę do niego i wyzwoli go, jeśli tylko sam człowiek pozwoli działać Jezusowi w swoim życiu. Otwórz Panie nasze serca, po to byśmy słuchając Twego słowa, odnaleźli prawdziwy obraz Boga i nas samych!