W Tłusty Czwartek nasze spotkanie formacyjne dało nam bardzo kaloryczną strawę. Rozpoczęło się od wspólnej modlitwy, którą poprowadziły Ania i Marlena. Ks. Tomasz tym razem rozpoczął konferencję od fragmentu z 1 Listu do Koryntian 9,16-27 i wychodząc od tego tekstu wskazał trzy pokusy, które czyhają na każdego ewangelizatora.
Wskazal przy tym ich analogię z głównymo niebezpieczeństwami, jakie czytają na pilotów samolotów pasażerskich.
1. Gdy pojawiaja się małe problemy mechsnicy naziemni lub piloci powinni je natychmiast zdiagnozować i rozwiązać. Gdy malutkie problemy nie są rozwiązane to mogą spowodować bardzo niebezpieczne sytuscje. Podobnie ewangelizator nie powinien ignorować malutkich problemów, gdyż mogą one doprowadzić do utraty relacji z Panem. Zgoda na małe niedoskonałości uniemożliwia budowanie relacji z Jezusem. W życiu duchowym nie ma stanu stagnacji, a relacja do Pana, która nie jest rozwijana po prostu słabnie. Ewangelizator może nie mieć większych problemów z wiarą, jeśli na bieżąco będzie rozwiązywał, a nie bagatelizował małe problemy, które da się rozwiązać. Ważna jest wierność w małych rzeczach.
2. Piloci, którzy siedzą za sterami samolotu przed każdym lotem wykonują obowiazkową serię zadań do sprawdzenia. Pilot nie może popaść w rutynę, by nie dopuścić do katastrofy. Przed startem pilot ma dużą ilość koniecznych zadań do wykonania. Dlatego tu warto się skupić i pomyśleć, na czym jeszcze polega niebezpieczeństwo rutyny u ewangelizatora? Pilotem automatycznym może być dla ewangelizatora rutyna w modlitwie. Może ona pojawić się zarówno w kapłaństwie, jak i w małżeństwie. Nie wolno mieć też stałych schematów na głoszenie Dobrej Nowiny.
3. Co jest jeszcze groźne dla samolotu ? Odpowiedz jest bardzo prosta: sytuscja gdy jest „uziemiony” i nie lata. Wtedy również pilot nie wykonuje swojej pracy. Samolot jest bezpieczny gdy lata. Tak samo jest z pilotem, a podczas robienia długich przerw mogą zacząć się problemy, zarówno dla pilota, jak i dla maszyny. Ewangelizator jest stworzony do tego by ewangelizować. Nie może mieć braku realnego kontaktu z ludźmi. My członkowie Wspólnoty Jednego Ducha nie możemy tracić dni bez głoszenia Słowa. Dobry przykład to króla Dawida z Drugiej Księgi Samuela. Kiedy Dawid osiągną wiele zacząć odpoczywać i osiadł w swoim domu. Wtedy odebrał żonę swojemu generałowi, podczas gdy ten ostatni walczył dla króla i dla niego zginął.
Na kolejne spotkanie zapraszamy już za tydzień 18.02.2021r.
Opracowała: Katarzyna Strzałek