JESIENNY WIECZÓR CHWAŁY

(30.09.2010)

Serdecznie powitał nas ks. Tomasz i wyraził radość z ponownego spotkania w Sanktuarium św. Józefa, gdzie zebraliśmy się, aby wspólnie spędzić czas na modlitwie i uwielbieniu naszego Pana Jezusa Chrystusa.

 

Animator modlitwy (Zdzisław) prosił Jezusa, aby na każdym z nas położył On swoją dłoń, byśmy mogli doświadczyć Jego obecności. Zacytował fragment psalmu (Ps 27). „Pan światłem i zbawieniem moim: kogóż mam się lękać? Pan obrońcą mego życia, przed kim mam się trwożyć?”. Słowa psalmisty napawają nadzieją i optymizmem. Trzeba do nich powracać wśród trudnych doświadczeń codziennego życia i pamiętać, że mamy obrońcę Boga, i nic nam nie grozi, gdyż nasi „wrogowie i nieprzyjaciele chwieją się i  padają”.

 

Powołał się również na słowa Hioba: „Pan mnie dotknął swą ręką”. Aby doświadczyć tego dotyku, trzeba otworzyć się na Pana. Prosiliśmy więc pieśnią:”Duchu Św. wołam przyjdź!”. Wyrażaliśmy pragnienie, aby, dotknął swoją łaską; abyśmy przyjęli świętość, która jest darem. Za wzór może posłużyć Maryja. Ona umiała otwierać się na Boga i pomoże nam otwierać nasze serca, gdy staniemy w postawie grzesznika i ogłosimy, że Jezus jest naszym Panem, naszym Bogiem jedynym. Wpatrując się w Krzyż, otwieraliśmy nasze dłonie i prosiliśmy, aby Jego ręka dotknęła nas.

 

Kolejnym punktem programu był kerygmat, wygłoszony przez ks. Tomasza, w którym nawiązał on do patrona dnia – św. Hieronima, wielkiego miłośnika Pisma Świętego, które przetłumaczył na język łaciński i w ten sposób pomógł nam poznać Dobrą Nowinę.

 

Prelegent opowiedział historię życia młodego człowieka, który po 8 latach spędzonych w więzieniu, pierwsze kroki skierował na Jasną Górę. Tam usłyszał proroctwo skierowane do niego, że Bóg go kocha i cały czas był przy nim w więzieniu. Ten człowiek zrozumiał, że Bóg czuwał nad nim. To wydarzenie odmieniło całe jego życie. Ksiądz kontynuował: Zapewniam cię, że do ciebie powiedział te same słowa. Nie wierzysz? Czy musisz znaleźć się w więzieniu? Czy musisz się rozchorować, albo stracić kogoś bliskiego? Po co taki wstrząs? Dzisiaj możesz zacząć od początku. Bóg nie powie ci: Jeszcze musisz odcierpieć”. Nikt nie jest w stanie wymazać prawdy o twoim dziecięctwie Bożym.

Dobra Nowina jest taka: Bóg nas kocha. On wymaga od nas wiary i nawrócenia. Dwa elementy: usta i serce (Rz 10). Najpierw trzeba wierzyć we wszystkie obietnice, które daje Bóg. Trzeba wierzyć Bogu, a nie w Boga. Już dziś zacznij dziękować za wszystko, nawet gdyby wydawało ci się to bardzo złe. Przyjmij trudną łaskę, nawet proś, aby Pan ci jej nie zabierał. Proś o nią, jeśli to miałoby ocalić twoją duszę. Jeśli będziemy dziękować Bogu, dobre uczynki nie będą przychodzić nam z trudnością. Jezus pragnie widzieć, że już tu na ziemi chcemy żyć miłością.

 

W dalszej części spotkania przyszedł do nas Jezus w Najświętszym Sakramencie. Przywitaliśmy Go śpiewem: „Jak ożywczy deszcz Duchu Św. przyjdź, dotknij naszych serc, rozpal ognia żar…” Zdzisław w naszym imieniu prosił, aby Duch Św. przyszedł z mocą. Wyrzekamy się naszych grzechów i wszystkiego, co nas rozdziela od Ciebie, abyśmy mogli żyć na sposób Jezusa. Spraw, abyśmy wierzyli Jezusowi, a nie w Jezusa. Zrób teraz w naszym sercu miejsce dla Niego. Śpiewając: „ Mój Pan tu teraz jest…” wpatrywaliśmy się z miłością w naszego Mistrza, a dalszą modlitwę kontynuował ks. Tomasz.

 

Słowo Boże mówi, że Pan ma wzrok przenikliwy. Tak, Panie, wierzę w to. Ty mnie znasz. Wiesz o mnie wszystko, a jednak ogromna miłość Twoja mnie przenika. Znasz całą historię mojego życia, gdy odchodziłem od Ciebie, a potem szukałem. Nie zasłużyłeś na takie traktowanie. Kim jestem, że o mnie pamiętasz? Ogarnij mnie,  jeszcze raz spojrzyj na mnie i ulecz z ran zadanych przez samego siebie.

Wołaj do Pana – zachęcał Zdzisław. On jest tutaj cały dla nas. Ci, którzy w to uwierzyli usłyszeli bicie Jego Serca. On odpowie i na Twoje wołanie. Wziął nasze ciało, aby je oczyścić swoim Ciałem bez grzechu. On ma taką moc. Jest tym, który pokonał śmierć i szatana. Gdy patrzysz na Jego Ciało, pamiętaj, że to jest twoje ciało. On chce cię nim karmić. To jest cud. To jest łaska.

Spójrz Jezu na każdą osobę – prosił Animator – i przyjdź przez moc Eucharystii. Uwolnij nas od wszystkiego, co nas oddziela. Panie, dzisiaj chcemy dotknąć się Twoich szat, jak kobieta z Ewangelii. Panie, ochroń swój Kościół, obudź swój lud. Baranku Boży, Synu Boży, ulituj się nad nami. Spraw,  abyśmy głosili dzieła Twej potęgi.

Jezus w Najświętszym Sakramencie przeszedł pośród nas, pobłogosławił i dalej trwała gorąca modlitwa. Na zakończenie kilka cennych rad udzielił nam nasz Kapłan. Bogu niech będą dzięki!