Wtorek 1 października
„Panie, czy chcesz, byśmy powiedzieli: Niech ogień spadnie z nieba i pochłonie ich?”
Synowie Gromu, czyli Jakub i Jan, w dzisiejszej Ewangelii zaprezentowali swój temperament. Wydaje się, że bardzo szybko się denerwują, nie są cierpliwi… Czy to oznacza, że nie nadają się na Apostołów, głosić Chrystusa światu? Bardzo często osądzamy siebie i innych, wydajemy werdykt, a Pan Jezus ocenia sytuację na spokojnie. Kiedy trzeba ostro, to wygania kupców ze Świątyni, a innym razem jest łagodny dla dzieci. Panuje nad emocjami. Każdy z nas ma zespół różnych cech, sposób bycia, wychowanie, temperament… Jedno jest pewne, nie może to nami panować, bo nie jesteśmy zwierzętami, które idą za instynktami. To wszystko nie oznacza też, że „przebojowość” synów Zebedeusza jest zła. Apostołowie tworząc grupę uzupełniali się wzajemnie, każdy jest potrzebny- ty też! Pan Jezus powołuje cię do pójścia za Nim. Nie bój się, że się nie nadajesz, bo jesteś za cichy, albo za głośny, Jemu to nie przeszkadza, a wręcz chce ciebie, takiego jakim jesteś.