Wtorek 16 kwietnia

„Rzekł do Niego Szymon Piotr: Panie, dokąd idziesz? Odpowiedział mu Jezus: Dokąd Ja idę, ty teraz za Mną pójść nie możesz, ale później pójdziesz. Powiedział Mu Piotr: Panie, dlaczego teraz nie mogę pójść za Tobą? Życie moje oddam za Ciebie.”

Jezus zapowiada uczniom swoją bliską śmierć, ale nie czyni tego wprost, ale przez wyjaśnienie misji, do której On sam został powołany i przeznaczony. Z tego względu dialog Piotra z Jezusem odbywa się na dwóch poziomach rozumienia, czyli Pan Jezus zapowiada zbliżające się wydarzenia, a Piotr zupełnie o czym innym myśli i deklaruje oddanie życia za Mistrza. Jezus zapowiedział zdradę Judasza, bo on już ją zaplanował, a Piotr wyprze się Mistrza w swojej słabości i lęku przed innymi. I tyle będzie z deklaracji oddania życia. Można by powiedzieć, że niektóre upadki w naszym życiu są błogosławieństwem. Pan dopuszcza takie momenty, w których sami jesteśmy w takich sytuacjach, gdzie ukazuje się nasza małoduszność, pycha, lenistwo duchowe, niesłuchanie mądrzejszych i przez takie nastawienie upadamy w te same grzechy, przyzwyczajenia do złego. Deklaracje są dobre, ale wymagają wierności i pokory, by zawierzyć swój los, swoje życie i świadectwo Panu. Ile razy przekonujemy się na własnej skórze, że łatwo coś powiedzieć, a trudniej później to wykonać i dotrzymać słowa. Kiedy obiecaliśmy komuś swoją pomoc, a później wymawiamy się przez różne usprawiedliwienia, że mam takie ważne sprawy, że może innym razem komuś podam rękę… Warto zobaczyć w sobie, ile mam w sobie z postawy Piotra, który nieraz okazuje, jakoby wiedział lepiej od Jezusa co ma robić, albo czego unikać? W jakich sytuacjach deklaruję ważne słowa? Na czym mi zależy, gdy komuś coś obiecuję? Czy wierność słowu nie jest dla mnie towarem na sprzedaż? Panie, daj nam zrozumieć Twoje słowa, byśmy byli mądrzy również po upadku, który jest okazją i szansą do zbliżenia się do prawdy o nas samych, a tym bardziej ufali Ci, że Twoja miłość i miłosierdzie nigdy nie zawodzi, bo jesteś wierny Słowu od zawsze na zawsze!