Wtorek 17 lutego
„Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie.(…) Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie.”
Z jednej strony słyszymy: „Proście, a będzie wam dane”, a teraz to. O co tu chodzi? Mimo, że może się tak wydawać, to jedno wcale nie wyklucza drugiego. Tym bardziej, Jezus chce byśmy dzielili się z Nim codziennymi doświadczeniami, opowiadając jak to przeżywamy jak najlepszemu przyjacielowi. Bo na modlitwie powinien być czas na mówienie, słuchanie, ale również na trwanie w milczeniu jak w prawdziwej przyjaźni. Jeśli cały dzień obcujemy z Panem Bogiem przez nieustanną rozmowę z Nim, to gdy klękamy do przed Nim w jakiejkolwiek chwili i wiemy, że nie musimy już nic mówić i wystarczy byśmy byli. Pan tak bardzo chce abyśmy potrafili przed Nim „marnować czas” – adorując Jego obecność. Szczególnie, gdy nic specjalnego nie czujemy i już nic nie mamy do powiedzenia, wtedy to jest najpiękniejszy czas dany Jezusowi, bo już nic nie możemy dać, żadnych słów, próźb, tylko swoją obecność. To jest tak ważne! Chcesz się przekonać, zapytaj Go sam. Panie, wśród pędzącego świata, gdzie czas zamienia się w pieniądz, naucz mnie „marnować czas dla Ciebie”.