Wtorek 21 sierpnia

„Jezus powiedział do swoich uczniów:” Zaprawdę, powiadam wam: Bogatemu trudno będzie wejść do królestwa niebieskiego. (…)”


To prawda, że dobra materialne i wygody są bardzo wiążące. Szybko i łatwo się do nich przyzwyczajamy, dlatego, aby w nich nie ugrzęznąć, musimy szukać prawdziwego bogactwa, które nie ma granic, które nie przemija nigdy. Nie tego, które zniewala, ale tego, które wyzwala. Naszym Bogiem jest przecież Bóg bogaty – w miłosierdzie, w bezinteresowną miłość, w przebaczenie. Jest Bogiem hojnym, nie daje nam swoich łask na kredyt, ale obdarowuje nas każdego dnia swoimi dobrami, nikomu niczego nie wypominając. Gonimy za pieniędzmi i dobrobytem, bez wzruszenia mijając staruszkę sprzedającą bukiety pięknych kwiatów z jej własnego ogrodu. W pośpiechu zapełniamy sklepowe wózki nie słysząc ani słowa z sączącej się w tle piosenki. Otulamy się coraz to modniejszymi kawałkami materiałów, a zapominamy przywdziać uśmiech i życzliwe spojrzenie. Jeśli chcemy posiąść prawdziwe bogactwo – to, które nie blokuje nam wejścia do królestwa niebieskiego, ale nas do niego prowadzi – musimy nauczyć się w pełni BYĆ w obecnej chwili i przeżywać ją całym sobą zanurzając się w Bogu, który JEST. Nieustannie, wszędzie, właśnie tu i teraz. Panie, obdarzaj nas bogactwem Twoich łask, wrażliwym sercem, byśmy nie przegapili tego, co najważniejsze, byśmy w naszych sercach gromadzili skarby, które wypływają z relacji z Tobą, z Twojej obecności w naszym życiu. By to, co najpiękniejsze nie działo się obok nas, ale byśmy mieli w tym pełny udział. Pomóż nam Boże tak kochać życie, każdą daną nam chwilę, byśmy potrafili dostrzegać Ciebie w pięknie otaczającego nas świata, w pocałunku ukochanej osoby, w rozgwieżdżonym niebie i płynącej w słuchawkach muzyce, w uścisku dłoni na znak pokoju, w ciepłym spojrzeniu mijanego na ulicy człowieka. W Twojej miłości, z której utkałeś każdego z nas, na wieki bądź uwielbiony Panie!