Wtorek 23 września
„Przyszli do Jezusa Jego Matka i bracia, lecz nie mogli dostać się do Niego z powodu tłumu.”
Można by pomyśleć, że Jezus, kiedy stąpał po ziemi, był ówczesnym celebrytą. Gromadzące się wokół Niego tłumy nie pozwalały nawet Jego Matce i braciom spotkać się z Nim. Czyż nie tak zachowują się współcześni fani medialnych gwiazd? Tłumy uwielbiają sławnych piosenkarzy, bijąc się o miejsce pod sceną w czasie koncertu, czy też przepychają się w kolejce po autograf znanego aktora. Tymczasem tzw. celebryci nie różnią się niczym od zwykłych szarych obywateli, nie robią nic więcej poza wykonywaniem swojej pracy. Jak więc to możliwe, że są tak uwielbiani przez tłumy? Jezus zasługiwał na podziw i uznanie ze strony otaczających Go ludzi. Czynił niesamowite rzeczy: uzdrawiał chorych, rozmnażał chleb, uciszał burze! Nic więc dziwnego, że tłumy Go uwielbiały i podziwiały. I choć czyni to również teraz, nadal wielkie tłumy wolą padać na kolana przed zwykłymi ludźmi niż przed Nim. A ty czyim idolem jesteś? Niczym niewyróżniającego się człowieka, czy panującego nad siłami natury Boga – Człowieka? Panie, tylko Ty masz moc przemiany mojego życia. Jesteś moim jedynym idolem. Bądź uwielbiony!