Wtorek 24 lutego
„Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie.”
A więc dlaczego mielibyśmy Go o cokolwiek prosić? Wystarczyłoby trwać przy Bogu, a o resztę On już by się zatroszczył. Tylko że my mamy swoje plany i pomysły na życie. I bardzo chcielibyśmy je wdrożyć. Niektóre już nawet stały się rzeczywistością. I tak staliśmy się bogami dla samych siebie. Pycha wdarła się do serca, stawiając człowieka wyżej niż Króla Niebios. Dlaczego więc mamy prosić o coś Boga? Stawiając swoje plany ponad Jego, oznacza, że odrzucamy to, co On chce nam ofiarować. A przecież Pan nie chce nic czynić z przymusu – dał nam wolną wolę i jeśli odrzucamy Go, On to przyjmuje. Ale w momencie, gdy zwrócisz się do Niego, mówiąc: „Bądź wola Twoja…”, uczyni wszystko, co dla Ciebie najlepsze. Czasami możesz się z Nim nie zgadzać. Może się wydawać, że Jego plany są tak różne od Twoich pragnień, że nie będziesz w stanie się do nich przekonać. Ale gdy zgłębisz Jego zamysły i zaczniesz słuchać serca wypełnionego Jego Miłością, okaże się, że dążycie dokładnie do tego samego. I nic już nie będzie mogło dać Ci więcej szczęścia niż dzieła, które On stworzy w Twoim życiu. Panie, Ty wiesz, czego potrzebuję i co jest dla mnie najlepsze. Spraw, by Twoja wola stała się również moją wolą.