JEZUS CHRYSTUS ŻYJE NA ZAWSZE

2. Obecność Chrystusa wśród nas.


Jezus Chrystus, Druga Osoba Trójcy Przenajświętszej, który stał się człowiekiem w dziewiczym łonie Maryi, przebywa w Niebie jako człowiek z Ciałem umęczonym i zmartwychwstałym. Kiedyś również i my, jak Maria Magdalena, będziemy oglądać Przenajświętsze Człowieczeństwo Pana, a tymczasem powinniśmy żywić pragnienie oglądania Go: O Tobie mówi moje serce: „Szukaj Jego oblicza! Szukam, o Panie, Twojego oblicza. W Niebie będziemy oglądać Jezusa takim, jakim jest, w Jego boskiej chwale; będzie to spotkanie z kimś, kto nas zna i kogo my sami już znamy, ponieważ przebywaliśmy z Nim wiele razy.

Poza przebywaniem w Niebie Chrystus jest rzeczywiście obecny w Eucharystii świętej. „Jedyne indywidualne istnienie Chrystusa Pana w chwale niebieskiej nie uwielokrotnia się przez sakrament, lecz jest obecne w różnych miejscach świata, gdzie odprawia się Ofiara eucharystyczna; oto mamy owo Misterium wiary i bogactw eucharystycznych, które powinniśmy bezwarunkowo uznać. To samo zaś istnienie pozostaje obecne po odprawionej Ofierze w Najświętszym Sakramencie, który przechowuje się w tabernakulum, żywym sercu naszych świątyń. Dlatego w Świętym Chlebie, na który spoglądają nasze oczy mamy obowiązek oddawać cześć i uwielbienie Słowu Wcielonemu, którego nie mogą oglądać, a które stało się obecne dla nas, nie opuszczając niebios. Obecność żywego Jezusa w Hostii Świętej jest rękojmią, źródłem i dopełnieniem Jego obecności w świecie.

Chrystus żyje i jest obecny w sakramentach; jest obecny w swoim Słowie, kiedy w Kościele czytana jest Ewangelia: jest obecny, kiedy Kościół modli się i gromadzi w Jego imię. Żyje w sposób intymny, głęboki i niewypowiedziany w każdym chrześcijaninie. Wypełnił obietnicę złożoną Apostołom, kiedy się z nimi żegnał podczas Ostatniej Wieczerzy: Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go, przyjdziemy do niego i będziemy u niego przebywać. Bóg mieszka w naszej duszy będącej w stanie łaski i tam powinniśmy Go szukać. Stamtąd usłyszymy Go, jeżeli będziemy się przysłuchiwać uważnie i z czystym sercem. Do tej obecności odwołuje się święty Paweł, kiedy twierdzi, że każdy z nas jest świątynią Ducha Świętego.

Rozważając niewypowiedzianą bliskość Boga w duszy, święty Augustyn zawołał: „Późno Cię umiłowałem, piękność tak dawna i tak nowa, późno Cię umiłowałem! W głębi duszy byłaś, a ja błąkałem się po bezdrożach i tam ciebie szukałem (…) Ze mną byłaś, a ja nie byłem z Tobą. One mnie więziły z dala od ciebie – rzeczy, które by nie istniały, gdyby w Tobie nie były. Zawołałaś, rzuciłaś wezwanie, rozdarłaś głuchotę moją. Zabłysnęłaś, zajaśniałaś jak błyskawica, rozświetliłaś ślepotę moją.

W duszy znajdującej się w stanie łaski Pan jest bliżej obecny aniżeli jakakolwiek osoba będąca przy naszym boku, bliższy od dziecka lub’ brata, którego trzymacie w ramionach lub prowadzicie pod rękę; jest bardziej obecny aniżeli wasze własne serce. Nie przestawajmy z Nim obcować.