Wtorek 26 maja

„Nikt nie opuszcza domu, braci, sióstr, matki, ojca, dzieci i pól z powodu Mnie i z powodu Ewangelii, żeby nie otrzymał stokroć więcej teraz, w tym czasie, domów, braci, sióstr, matek, dzieci i pól wśród prześladowań, a życia wiecznego w czasie przyszłym”

 

Często towarzyszy nam myśl, że dla służby Jezusowi „opuściliśmy” już zbyt wiele. Poświęciliśmy swoje plany, relacje i to coś z siebie, co trudno nazwać. Nie potrafimy przyjąć niektórych sytuacji jakimi są i bezpieczniej nam zdawać się na siebie. Zapominamy, że to nie my decydujemy o własnym życiu, ale Bóg. W słowach dzisiejszej ewangelii Jezus na nowo przypomina nam, że jest hojnym dawcą, który nie pozostawia człowieka decydującego się pójść za Nim z pustymi rękami. Niepojęta i niewyobrażalna dla nas jest obietnica zysku, który nie jest zwyczajny lecz stokrotny dla tego, który opuszcza coś lub kogoś dla służenia Jezusowi. Duchu Święty otwórz nasze serca na przyjęcie nie rozumem lecz sercem daru głoszenia Ewangelii, przyjmowania strat jako zysków, i wyjście poza sferę swojego egoizmu, intelektu i pozornego bezpieczeństwa.