„Oczyść wpierw wnętrze kubka, żeby i zewnętrzna jego strona stała się czysta” 


Bóg dał ci tę możliwość wsłuchiwania się w głos Boga, poznawania Jego woli, a więc poznawania rzeczywistego Dobra. Poznawanie to nie wszystko. Często człowiek wie, co dobre a co złe, a nie ma siły wybrać dobra i ulega pokusie. Bóg i o tym pomyślał. Nie dość, ze dał ci Anioła Stróża, świętych patronów, to jeszcze dał ci najlepszą przewodniczkę – swoją Matkę. Poza tym dla umocnienia, dla ciągłego odnawiania życia Bożego w tobie pozostał dla ciebie w Najświętszym Sakramencie. Tak, więc, jak widzimy Bóg zapewnił ci wszystko, abyś ty mógł dokonując właściwych wyborów dążyć do Nieba. Chodzi teraz o to, abyś umiał wykorzystać te różne formy pomocy. Abyś nie marnował łask, darów, którymi tak hojnie obdarzył ciebie Bóg. Często w swoim życiu doświadczasz niepokoju. Ten niepokój mówi ci, że twój wybór nie był dobry. Trudno ci jednak ze względu na słabości wybierać nieustannie dobro. Dlatego musisz skorzystać z tej pomocy nieba.         Bóg w twojej duszy podpowiada ci sposób rozwiązania trudności. Ale to nie wszystko, Bóg chce prowadzić ciebie nieustannie, w najdrobniejszych szczegółach. Skoro w Piśmie św. Jezus mówi, że nawet włosy na twojej głowie są policzone, to, dlaczego Bóg nie miałby się zająć twoimi sprawami o wiele ważniejszymi, choć tak naprawdę drobnymi. Dlaczego denerwujesz się, gdy nie możesz zrealizować swoich planów i zamierzeń? Może w ten sposób Bóg daje ci znać, że ma wobec ciebie inne plany, a te są tylko twoimi. Nie wniosą dobra, nie przybliżą ciebie do zbawienia. Musisz przyznać w swoim sercu, że wiele razy czułeś, iż powinieneś postąpić inaczej. Ale nie posłuchałeś tego wewnętrznego głosu. Musisz przyznać, że często czujesz, słyszysz, zdajesz sobie sprawę, co jest nie w porządku, jak postąpić, ale to nie zgadza się z twoimi pragnieniami. A ty po prostu chcesz realizować własne pragnienia, własne dążenia, własne korzyści. Przyznaj, że pragniesz zaspokajać miłość własną, pychę i próżność. Że to, co twoje jest dla ciebie tak ważne, iż trudno ci pogodzić się z tym, iż Bóg ma inne plany wobec ciebie, które niekoniecznie realizują twoje dążenia, ambicje, zainteresowania, pożądania.     Ważne jest, aby stanąć w prawdzie. Ważne, aby stanąć przed Bogiem i powiedzieć, że się wie, iż Bóg ma wobec nas takie, czy inne plany, ale nam jest trudno zrezygnować z własnych. Jesteśmy słabi. Poprośmy wtedy Boga, by On pomógł nam dokonać właściwego wyboru. Poprośmy, by był on podyktowany tylko i wyłącznie wolą Boga, jaką odczytamy w sercu. Poprośmy, aby Bóg pobłogosławił ten wybór dokonany szczerze. I nawet gdyby okazało się, że źle odczytaliśmy Boże wskazania, to by Bóg wszystko zamienił w dobro.  Takie postępowanie dotyczy nie tylko ważnych życiowo wyborów. To dotyczy również spraw codziennych. Gdy nie słuchamy Bożego głosu w nas, choć odczytujemy Jego wolę, nie stajemy w prawdzie przed sobą i Bogiem. Brak prawdy oznacza fałsz, kłamstwo, obłudę.