Wtorek 29 grudnia

„Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego Izraela”.

Dzisiejsza Ewangelia uczy nas wszystkich pokory, wytrwałości, ogromnego zaufania Bogu i posłuszeństwa Jego woli. Przykładem takiej postawy jest Symeon. Był on człowiekiem prawym, pobożnym i pełnym Ducha Świętego. Otrzymał obietnicę zobaczenia Mesjasza i pozostał jej wierny aż do sędziwego wieku. Czy nas stać na taką cierpliwość i wytrwałość w oczekiwaniu na wypełnienie się woli Bożej w naszym życiu? Czy potrafimy ją rozpoznać? Za natchnieniem Ducha Świętego Symeon rozpoznał Mesjasza w małym Jezusie. Zastanówmy się nad słowami, które powiedział wtedy do Maryi i Józefa. Symeon nazwał Jezusa zbawieniem dla wszystkich narodów i chwałą Izraela. Bo On przyszedł zbawić nie tylko Naród Wybrany, który na Niego czekał, ale wszystkich ludzi na całej ziemi. Symeon nazwał też Jezusa światłem dla pogan. Sam Jezus potwierdził to później mówiąc o sobie: „Ja jestem światłością świata” (J 8,12). On rozświetli także mroki naszego życia, tylko czy my Mu na to pozwolimy? Prośmy Ducha Świętego o wiarę, pokorę i wytrwałość Symeona. Byśmy rozpoznali i zaprosili Jezusa do swego życia, jak zrobił to Symeon.