Wtorek 29 sierpnia
„A król bardzo się zasmucił, ale przez wzgląd na przysięgę i na biesiadników nie chciał jej odmówić.”
Herod szanował Jana Chrzciciela, ale w swojej lekkomyślności, przystał na prośbę córki Herodiady. Można powiedzieć, że to, co słyszał od Jana zaczynało powoli go dotykać, ale za bardzo był przywiązany do swojego dotychczasowego życia. Jeśli chcemy podążać za Panem, musimy porzucić dawne życie. Herod, oczarowany dziewczyną, chciał dać jej wszystko, ale nie pomyślał, że poprosi o tak wiele. Miejmy zawsze Jezusa przed oczami, żeby również w czasie radości patrzeć racjonalnie na świat.