Wtorek 4 lutego

„Wtedy kobieta przyszła zalękniona i drżąca, gdyż wiedziała, co się z nią stało, upadła przed Nim i wyznała Mu całą prawdę. On zaś rzekł do niej: Córko, twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju i bądź uzdrowiona ze swej dolegliwości!”

 

Usłyszeć o Jezusie to jeszcze mało. Pomyśleć, że może On uzdrowić to jeszcze nie wszystko. Podejść i dotknąć się Jego szaty, wierząc, że to ją uzdrowi, może stać się niebezpieczną drogą do magicznego myślenia o Zbawicielu. Jezus wiedział, że ktoś z wiarą podszedł do niego, ale On bardzo chciał spotkać tę kobietę, by posłuchać jej historii, a przez to wejść w osobistą relację, która stanowi fundament uzdrowienia. Można podziwiać odwagę i determinację tej kobiety, iż zaryzykowała wiele, gdyż odsłoniła się przed Jezusem oraz ludźmi. Akcja radosnego pochodu zatrzymała się dla tej jednej kobiety. Jezus jest dżentelmenem. On na serio traktuje każdego człowieka, gdyż wie, Kto stworzył tego człowieka. Dla niego bowiem zstąpił na ziemię, aby przynieść zbawienie i uzdrowienie głębokiej rany w człowieku po grzechu pierworodnym. Jeśli masz przekonanie, iż Twoje życie wychodzi z Ciebie i tracisz nadzieję, to jest najlepszy moment, byś wskoczył w miłosierne ramiona Jezusa i wyznał Mu całą prawdę o sobie. To pełne zawierzenie się Jezusowi ocali Twoje życie. „Wolność jest tam gdzie jest prawda”.