WALKA ASCETYCZNA

3. Ciągle zaczynać od nowa. Zwracać się do Najświętszej Maryi Panny.


Codzienna walka chrześcijanina wyraża się zazwyczaj w różnych drobnych rzeczach. Czasem w wytrwałym spełnianiu aktów pobożności, bez porzucania ich z jakiegoś nagiego powodu lub kierowania się stanem ducha tego dnia lub w danej chwili. Kiedy indziej wyrazi się ona w sposobie praktykowania miłości, pracując nad swoim charakterem, troszcząc się o serdeczność, dobry humor czy delikatność wobec innych. Inaczej, w jak najlepiej wykonywanej pracy ofiarowanej Bogu, bez partaniny i w sposób doskonały, jeszcze inaczej w zastosowaniu środków niezbędnych do potrzebnej nam formacji…

Zwycięstwa i klęski, upadki i podźwignięcia się, ciągłe rozpoczynanie na nowo – tego domaga się Pan od wszystkich. Walka ta wymaga czujnej miłości, skutecznego szukania Pana w ciągu całego dnia. Ten radosny wysiłek jest przeciwieństwem letniości, która oznacza opieszałość, brak zainteresowania życiem z Bogiem, lenistwo i smutek w pełnieniu obowiązków wobec Boga i wobec bliźnich.

W tej walce zawsze możemy liczyć na pomoc naszej Matki, Najświętszej Maryi Panny, która towarzyszy nam w drodze do swego Syna. „Pan Jezus przyszedł do nas i nam się daje przez Maryję; również my idziemy do Jezusa przez Maryję. Dlatego nabożeństwo do Pana Jezusa wiąże się najściślej z nabożeństwem do-Matki Jezusowej. Nabożeństwo do Matki Bożej prowadzi do nabożeństwa do Pana Jezusa, modlitwa do Maryi jest poniekąd modlitwą do Pana Jezusa. Albowiem Maryja jest przedziwnym «echem» Boga i Jezusa; odpowiada zawsze i jedynie: «Bóg», «Jezus» – skoro zawołamy: Maryjo!.

W Liturgii Godzin Kościół poleca kapłanom odmawianie tej Antyfony do Matki Najświętszej:

Święta Matko Zbawiciela,

z której świat się uwesela.

Gwiazdo morza, niebios bramo,

przybądź nam na pomoc sama,

dopomóż ludowi Twemu,

powstać z grzechów swych chcącemu….

Tym ludem, który upada i stara się powstać, jesteśmy my wszyscy. I jest to największa przemiana, jaka dokonuje się za każdym razem, kiedy zaczynamy od nowa. Nawet gdyby chodziło o rzeczy tak malej wagi jak szczegółowy rachunek sumienia, rady otrzymane w kierownictwie duchowym, postanowienia poczynione w ogólnym rachunku sumienia. A co dopiero wtedy, gdy chodzi o przejście od śmierci grzechu do życia–łaski! „Ludzkość dokonała przedziwnych odkryć i osiągnęła wspaniałe wyniki w dziedzinie nauki i techniki, dokonała wielkich dzieł na drodze rozwoju i cywilizacji, a ostatnio można mówić, że udało się jej przyspieszyć bieg historii. Ale zasadnicza zmiana, zmiana, którą można określić «oryginalną», towarzyszy zawsze drodze człowieka i poprzez różne wydarzenia historyczne towarzyszy wszystkim i każdemu. Jest to zmiana od «upaść» do «podźwignąć się»;między śmiercią i życiem.

Ilekroć rozpoczynamy na nowo, kiedy postanawiamy walczyć jeszcze raz, przychodzi nam z pomocą Najświętsza Maryja Panna, Pośredniczka Łask Wszelkich. Kiedy szaleją pokusy, winniśmy uciekać się do Niej. „Matko moja! Matki ziemskie patrzą z większą miłością na dziecko słabsze, bardziej chore, mniej inteligentne czy kalekie…

– Pani, wiem, że jesteś lepszą Matką od wszystkich matek razem wziętych… A ponieważ jestem Twoim dzieckiem… -A ponieważ jestem słaby i chory, kaleki i brzydki… -przyjdź mi z pomocą!